Erik Exposito

i

Autor: Cyfrasport Erik Exposito

Hiszpan nie zwalnia tempa

Szczęśliwa trzynastka Erika Exposito. Lider ligowych strzelców znów zapewnił liderowi tabeli wygraną i miano mistrza półmetka! [WIDEO]

2023-11-27 21:19

Nikt i nic nie odbierze wrocławskiemu Śląskowi pozycji mistrza pierwszej rundy PKO BP Ekstraklasy! Podopieczni Jacka Magiery pozostają niepokonani od 12 sierpnia, nazbierało im się od tej pory trzynaście kolejnych meczów bez porażki. Trzynaście goli ma też od dziś na koncie lider drużyny. W poniedziałkowym trafieniu na stadionie w Radomiu hiszpańskiemu snajperowi pomógł łut szczęścia – ale jakże może być inaczej przy „trzynastce”?!

Nad Radomiem przed rozpoczęciem meczu przeszła potężna burza – i nie chodziło bynajmniej o aurę, w jakiej grano. Dokładnie 86 minut przed pierwszym gwizdkiem z klubem oficjalnie pożegnał się trener Constantin Galca. Tymczasowe zadanie poprowadzenia drużyny przeciwko liderowi tabeli spadło na barki opiekuna piątoligowej drużyny rezerw, Macieja Lesisza, który zresztą w sobotę i niedzielę prowadził już treningi pierwszego zespołu.

W trzech ostatnich meczach ligowych radomianie nie tylko nie wygrali ani razu, ale też nie zdołali nawet strzelić gola. Ich najskuteczniejszy strzelec, Pedro Henrique, w pewnej fazie piłkarskiej jesieni deptał po piętach Erikowi Exposito na liście najlepszych snajperów. Ba; gdyby zliczyć nu wszystkie słupki i poprzeczki, być może nawet zrównałby się z Hiszpanem. W poniedziałek górą był jednak zawodnik wrocławskiego Śląska.

Radomskiemu Brazylijczykowi trudno odmówić ochoty do strzelania goli. Sprawiał sporo wiatru w „szesnastce” gospodarzy, a w samej końcówce, uderzając piłkę głową, trafił – a jakże! - w poprzeczkę. Nie był jednak całkowicie niewinny; w pierwszej części spotkania z „wapna”, podyktowanego za faul Petra Pokornego na Leandro, uderzył tak słabo i w sposób sygnalizowany, że Rafał Leszczyński złapał piłkę „w zęby”!

Suma szczęścia – jak wiadomo – zgadzać się w naturze musi. Miał pecha Pedro Henrique, dopisało ono Erikowi Exposito. W 55. minucie jego uderzenie zza „szesnastki” przedarło się przez gąszcz nóg w polu karnym Radomiaka i wpadło do siatki bramki gospodarzy! Kilka minut potem pieczęć na wygranej gości mógł postawić Petr Schwarz, ale w odległości 3 metrów od pustej (!) bramki fatalnie skiksował.

Śląsk zdołał jednak obronić jednobramkową przewagę, dzięki czemu – z pięcioma punktami przewagi nad wiceliderem – na kolejkę przed końcem pierwszej rundy zapewnił sobie fotel lidera na półmetku sezonu. Czy będzie w nim zimować? O tym zdecydują wyniki gier w 18. i 19. kolejce, które zaplanowano jeszcze na grudzień.

Radomiak – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)

0:1 Exposito 55. min

Sędziował Piotr Lasyk. Widzów 6016.

Radomiak: Posiadała – Grzesik (82. Jakubik), Raphael Rossi Ż, Cichocki, Abramowicz – Leandro Rossi Ż (67. L. Semedo), Donis (67. E. Semedo), Luizao, Wolski – Pedro Henrique, Leonardo Rocha (82. Castañeda)

Śląsk: Leszczyński – Janasik, Petkow Ż, Bejger, Macenko – Pokorny (90+2. Paluszek) – Samiec-Talar Ż (83. Szwedzik), Olsen (73. Rzuchowski), Schwarz, Żukowski – Expósito

Sonda
Kto w sezonie 2023/24 zostanie piłkarskim mistrzem Polski?
Najnowsze