Praca w polskiej Ekstraklasie to ciężki kawałek chleba. Peter Hyballa poprowadził Wisłę w zaledwie jednym meczu i kilku treningach, a już wygląda tak, jakby miał dość. Niemiecki szkoleniowiec podczas prezentacji kipiał optymizmem, a jego twarz promieniała szczęściem. Zaledwie kilka dni później uśmiech z twarzy Hyballi zniknął. Jakby tydzień pracy w Wiśle mocno dał mu w kość. Ciekawe, czy po meczu z Legią na zafrasowanej twarzy pojawi się uśmiech.
Robert Lewandowski znów wśród najlepszych! Kolejne wyróżnienie kapitana kadry
- Gdy przychodzisz do klubu w trakcie sezonu, nie możesz od razu wiele zmienić. Widzę jednak, że chłopcy chcą ciężko pracować. Są odpowiednio zmotywowani, mają zapał, by uczyć się nowego stylu gry. W klubie pracują fajni ludzie, komunikacja jest na odpowiednim poziomie. W tym momencie wszystko jest dobrze, ale musimy myśleć o przyszłości. To jest sport, a tu zawsze wyniki będą najważniejsze. Wisła jest wielkim klubem, a ja jestem realistą – powiedział Hyballa w rozmowie z TVP Sport.
Jerzy Brzęczek szczerze o CIERPIENIU najbliższych. Uderzył w BEZLITOSNYCH hejterów

i