Brzęczek o dymisji
Gdybym nie realizował celów i miał przeświadczenie, że nie spełniam wymogów i reprezentacja nie osiąga wyników, to bym to zrobił. Ja też nie jestem zadowolony z każdego spotkania, ale staram się patrzeć obiektywnie. Dla mnie najważniejsze, żeby rozwijać tę drużynę. Błędy to rzecz normalna, każdy je będzie popełniał. Do negatywnych opinii jestem przyzwyczajony, ale nie ukrywam, że jeśli chodzi o moich najbliższych, to nie jest to dla nich łatwy czas. Wiem, jak oni to przeżywają, jak cierpią, kiedy wielokrotnie czytają o mnie nie zawsze prawdę. Nie konstruktywną krytykę, a ośmieszanie mnie. Pewien szacunek się należy. Myślę, że nie zawsze jest to konstruktywna krytyka. Na razie wszystkie cele realizuję.
Jerzy Brzęczek po raz pierwszy mówi o DYMISJI. Padły MOCNE słowa
O byciu wrogiem numer jeden
Bycie selekcjonerem to zawsze duża presja, wymagania oczekiwania. Musisz być przygotowany na krytykę. Ja nie mam z tym problemów. Podróżując po Polsce czy Europie spotykam kibiców i te spotkania są najwspanialsze. Pierwsze co mówią, to „trenerze, gratulujemy, niech pan wykonuje swoją pracę, niech się trener krytyką nie przejmuje”. To jest dla mnie przyjemne. Ja zawsze chcę rozmawiać. Krytyka tak, ale na zasadzie argumentów i wymiany opinii. Cele realizujemy. Awansowaliśmy na ME na dwie kolejki przed końcem eliminacji. Wiele osób negatywnych o mnie jest ciągle powtarzanych, a tych pozytywnych już nie powtarzacie.
Zbigniew Boniek CAŁY WE ŁZACH po śmierci legendy. Nie potrafi ukryć emocji [ZDJĘCIE]
O konflikcie z Lewandowskim
Rozmawiałem z Robertem, wyjaśniliśmy sobie wszystkie kwestie. Dla nas to sprawa zakończona. Robert, ja i każdy członek tej reprezentacji chce sukcesów. Robert jest najlepszym napastnikiem świata, a gramy z Włochami i nie oddajemy żadnego strzału. Jest pewna frustracja. Do kadry wchodzą nowi zawodnicy i potrzeba czasu, by złapali z Robertem wzajemne czucie się na boisku. Mówimy o milczeniu Roberta, a czemu nie mówimy o słowach Glika, Szczęsnego, Fabiańskiego czy innych zawodników? Moja relacja z Robertem nie jest dobra. Jest bardzo dobra. Mamy do czynienia z najlepszym napastnikiem na świecie. Na tym poziomie są różne momenty, również stresowe. Każdy wie, jaką pozycję ma Robert. Ja też byłem kapitanem i rozmawiałem z trenerem na różne tematy. Każdy napastnik to trochę egoista, Piątek i Milik też, ale ja muszę zarządzać ich ego. Trzech napastników na pewno nie wystawimy.
O rozmowie z prezesem Bońkiem
Prezes ma obiektywne oceny. Rozmawialiśmy również, o tym, że nie ze wszystkich meczów jesteśmy zadowoleni, ale koncentrujemy się na tym, co przed nami. Cel podstawowy to awans na MŚ 2022. A drugi etap to ME. Moich rozmów z prezesem jest bardzo wiele, mamy świadomość, że nie mamy potencjału jak Hiszpanie czy Włosi. Żeby walczyć z nimi, to musimy być i w optymalnej formie, i grać z maksymalnym zaangażowaniem.
Leo Messi OKROPNIE PONIŻONY. Brutalny obrazek pojawił się w sieci, czysta potworność
O Kubie Błaszczykowskim i Łukaszu Piszczku
Żeby pojechać na Euro, Kuba musiałby wrócić do takiej dyspozycji, jak na ME we Francji. Kuba nie gra w kadrze od 2019 roku, ma dużo kontuzji. A powrót jako członek sztabu? Jest to jakaś opcja. Ale na pewno tak długo, jak Łukasz i Kuba są czynnymi piłkarzami, raczej nie będzie to wchodziło w rachubę. Z Łukaszem rozmawiałem na ten temat rok temu, więc jestem zdziwiony, że ta informacja tak późno wyszła (śmiech). Na pewno ma taki potencjał i wiedzę, że powinien być wykorzystany w reprezentacji narodowej. To jednak kwestia chęci Łukasza. Czy to już wizja na najbliższe Euro? W tej chwili nie wiem. Na pewno nie byłby odpowiedzialny za treningi, ale ma ogromną wiedzę o taktyce, był na wielkich imprezach.