Brzęczek zdołał osiągnąć cel i utrzymać drużynę w Lidze Narodów, ale na selekcjonera po porażkach z Włochami i Holandią spadła ogromna krytyka.
Gwiazda reprezentacji Polski znowu zmieni klub? Wielkie pieniądze w grze
- Bycie selekcjonerem to presja. Muszę być przygotowany na krytykę, ale niech ona będzie konstruktywna. Byłbym pierwszym, który by się podał do dymisji, gdybym widział, że wykonuję złą pracę. Dla mnie najważniejsze, żebyśmy byli na najważniejszych imprezach. Z drużyną mam dobre relacje. Nie byłoby niczego bez szacunku mojego do zespołu, jak i zespołu do mnie. Ja popełniam błędy. Ale patrzę na to, czy ta drużyna się rozwija. To jest mój cel – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Brzęczek.
Po meczu z Włochami burzę wywołało milczenie Roberta Lewandowskiego na pytanie o plan gry. Rozgorzały domysły, czy kapitan ma konflikt z selekcjonerem.
Lewandowska złożyła ZATRWAŻAJĄCE zeznania. Mamy komentarz prokuratury i Cezarego Kucharskiego!
- Moje relacje z Robertem określiłbym jako bardzo dobre. Rozmawiałem z Robertem jeszcze po zakończeniu zgrupowania na temat tej współpracy. Wszystko sobie wyjaśniliśmy. Mówicie, że Lewandowski wypowiadał się krytycznie w przeszłości o Bayernie. I co, czy Bayern po tym przestał funkcjonować? Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy na etapie wykańczania budowy naszej drużyny, a właśnie na etapie jej budowy – ocenił.
Selekcjoner Brzęczek został również zapytany o to, czy Jakub Błaszczykowski ma szansę wyjazdu na przyszłoroczne Euro. - Kuba musiałby wrócić do formy z Euro z Francji, żeby pojechać na Euro – uciął Brzęczek.