Paolo Rossi był prawdziwą gwiazdą futbolu w latach osiemdziesiątych. To właśnie w dużej mierze znakomita postawa tego napastnika zaprowadziła włoską kadrę do wielkiego sukcesu, jaki stanowiło wywalczenie mistrzostwa świata w 1982 roku na turnieju w Hiszpanii. Zawodnik spędził także kilka lat w Juventusie, występując u boku Zbigniewa Bońka i sięgając po liczne sukcesy. Nic więc dziwnego, że obecnego prezesa PZPN tak bardzo zabolała strata przyjaciela.
Boniek postanowił odnieść się do śmierci Rossiego za pomocą swojego konta na Twitterze. Zamieścił bardzo wymowne słowa: "Przyznaję to... Płaczę. Stanowiłeś część grupy prawdziwych przyjaciół. Z tobą nie tylko wygrywałem, ale także żyłem".
O konkretnych przyczynach śmierci Rossiego na tę chwilę nie wiadomo zbyt wiele. Jasne jest tylko, że w ostatnim czasie Włoch borykał się z pewną nieuleczalną chorobą, przez którą ostatecznie w wieku 64 lat pożegnał się z życiem.