Tarasiewicz z nowym kontraktem

W umowie znalazła się jednak ważna klauzula - jeśli Polski Związek Piłki Nożnej zechce zatrudnić go jako selekcjonera reprezentacji Polski, "Taraś" będzie mógł odejść bez żadnych przeszkód.

Opiekun Śląska przyznał, że nad decyzją nie zastanawiał się długo. Dla niego praca w Śląsku jest zaszczytem. - Od zawsze moim marzeniem była praca we Wrocławiu. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mogą pracować w takim klubie - mówił na konferencji prasowej.

Prezes WKS-u, Piotr Waśniewski również był zadowolony z parafowania nowej umowy. - Kontrakt na okres trzech lat jest optymalny. Dłuższa umowa mogłaby być niewygodna dla obu stron - przyznał. - Zapis o kadrze był podstawą dla trenera Tarasiewicza. Nie dziwię mu się, praca z reprezentacją to wielka nobilitacja, a ja lubię pracować z ambitnymi ludźmi. Trener Tarasiewicz jest takim właśnie człowiekiem - stwierdził.

Dziennikarze próbowali dociec, czy szwedzki bramkarz Ivo Vazgec, który w środę podpisał kontrakt na występy we Wrocławiu, będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w drużynie. - Nie, Szwed będzie zarabiał przyzwoicie, ale nie będzie najwyżej opłacanym piłkarzem w Śląsku - powiedział Waśniewski.

Już niedługo piłkarze Śląska wyjadą na zgrupowanie do Niemiec. Ryszard Tarasiewicz ma nadzieję, że w zespole pojawi się ktoś nowy. Nie ma jednak mowy o sprowadzaniu graczy hurtem. - Być może ktoś dołączy do nas przed wyjazdem albo już w trakcie. Nie chcę wielu nowych piłkarzy na obozie, bo to rozbija treningi. Myślę o dwóch-trzech ludziach, którzy mogą wzmocnić zespół - powiedział opiekun wrocławskiego klubu.