Tym obiecującym graczem jest Igor Strzałek. Do Legii trafił z Pogoni Siedlce w 2017 roku. Terminował w juniorach, w ubiegłym sezonie miał na koncie dwa występy w trzecioligowych rezerwach. W obecnych rozgrywkach pierwsze spotkania w rezerwach zaliczył w marcu. Na razie uzbierał trzy gry, ostatnio zagrał w pierwszym składzie przeciwko Broni Radom. Na początku roku pojechał za to z pierwszym zespołem Legii na zgrupowanie do Dubaju i zapamięta to na długo, bo w meczu z Botewem Płowdiw strzelił gola na 2:0. W Emiratach dostał jeszcze szansę z Krasnodarem i Rygą. Po powrocie do kraju także trener Aleksandar Vuković stawiał na niego w sparingach. Trafił do siatki w starciu z Bełchatowem. Pokazywał się z dobrej strony i w ten sposób zapracował na to, że został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy. Tu jeszcze nie zadebiutował. W meczu charytatywnym z Dynamem Kijów wszedł w drugiej połowie i zdobył honorową bramkę.
Wielkanocny Poniedziałek w stolicy. Problem Legii przed starciem z Piastem
Trener Aleksandar Vuković wierzy w talent młodego zawodnika i prognozuje, że jeśli tak dalej będzie pracował i się rozwijał to Legia będzie miała z niego dużo pociechy. - Jestem fanem talentu Igora Strzałka - przyznał trener Aleksandar Vuković, cytowany przez serwis klubowy. - Do niedawna ten piłkarz nie grał w drugiej drużynie, a teraz trenuje z pierwszym zespołem. Został wykonany bardzo duży krok w jego – jak na razie – przygodzie. Dla tak młodego chłopaka jest to olbrzymi skok. Liczę na naturalny rozwój tego chłopaka. W przyszłości Legia będzie miała z niego dużą pociechę. Na tę chwilę nie można jednak z Igora robić kogoś, kto ma nam zdecydowanie pomóc w meczach ligowych. To nie jest jeszcze ten moment. Jestem pewny, że on nadejdzie w przyszłości - ocenił trener warszawskiej drużyny.
Kiedy wróci Bartosz Kapustka? Trener Legii przekazał ważne informacje o gwieździe zespołu