Jeszcze w poprzednim sezonie Komisja Ligi ukarała klub z Chorzowa zamknięciem stadionu z powodu burd podczas spotkania z Wisłą Kraków. Wówczas kara została jednak zawieszona, ale 28 sierpnia w trakcie starcia "Niebieskich" z Legią Warszawa ponownie doszło do awantur, co spowodowało, że ówczesna decyzja Komisji teraz faktycznie weszła w życie. Oznaczało to, że spotkania 9. kolejki z Termaliką z trybun obiektu przy ul. Cichej nie mogli śledzić kibice. I z pewnością mają czego żałować, bo było to bardzo interesujące starcie.
Od samego początku meczu piłkarze obu ekip nie czując na sobie presji ze strony fanów grali szybko i atrakcyjnie dla oka, a efektem tego były kapitalne okazje bramkowe zarówno ze strony Ruchu, jak i Termaliki. W 20. minucie miała miejsce ważna sytuacja, bowiem z powodu urazu boisko musiał odpuścić weteran ekstraklasowych boisk i prawdziwa legenda "Niebieskich" - Łukasz Surma. Jego nieobecność w środku pola z czasem zaczęła być dla gospodarzy sporym problemem, a choć strzelony w 23. minucie gol padł po dośrodkowaniu ze skrzydła, to później właśnie Termalica zdominowała spotkanie i stwarzała sobie kolejne sytuacje. Bramkę dla "Słoników" zdobył niezawodny w tym sezonie Vladislav Gutkovskis, dla którego było to już piąte ligowe trafienie.
Brak dopingu swoich kibiców, 1:0 dla przeciwników, a na domiar złego czerwona kartka, jaką w końcówce pierwszej połowy zobaczył Marcin Kowalczyk - Ruch stanął przed nie lada wyzwaniem, ale się nie poddał. Groźnie atakował i kilka razy miał szanse na wyrównanie, ale także Termalica próbowała wykorzystać grę w przewadze oraz bardziej ofensywny styl gry rywali i wyprowadzała zabójcze kontry. Jedna z nich powinna zakończył się bramką, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Ruchu fatalnie pomylił się Wojciech Kędziora. W doliczonym czasie gry znakomitą okazję na doprowadzenie do remisu zmarnował z kolei wprowadzony w 77. Miłosz Przybecki, ale z woleja nie trafił w bramkę.
Zwycięstwo Termaliki spowodowało, że przynajmniej do zakończenia meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (początek o 20:30) ekipa prowadzona przez Czesława Michniewicza będzie liderem LOTTO Ekstraklasy.
Ruch Chorzów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1
Bramki: Gutkovskis 23
Żółte kartki: Lipski, Konczkowski, Ćwielong – Fryc, Sitya, Kędziora, Babiarz
Czerwona kartka: Kowalczyk
Ruch Chorzów: Lech – Koj, Kowalczyk, Grodzicki, Konczkowski – Urbańczyk, Surma (20. Nowak) – Ćwielong, Lipski, Mazek (77. Przybecki) – Visņakovs (63. Arak)
Termalica Nieciecza: Pilarz – Fryc, Osyra, Putiwcew, Sitya – Babiarz, Jovanović – Gergel, Kupczak, Wróbel (68. Stefanik) – Gutkovskis (75. Kędziora)