Piłkarze Legii mają już za sobą obóz w Emiratach Arabskich. Wygrali trzy mecze kontrolne. W dwóch z nich wystąpił Artur Boruc. Legendarny bramkarz w meczach z Botewem Płowdiw (2:0) wykazał się kilkoma dobrymi interwencjami i zachował czyste konto. Przeciwko Krasnodarowi (2:1) dał się pokonać, ale znów potwierdził klasę. - Muszę odpukać, ale dla mnie największym, pozytywnym zaskoczeniem jest Artur Boruc - tak trener Vuković w rozmowie z mediami na koniec zgrupowania w Dubaju komplementował doświadczonego golkipera. - To jak pracuje i wygląda na treningach i w meczach jest godne podziwu. Zastałem go w trochę innej dyspozycji. Wydawało mi się, że ciężko będzie oczekiwać od niego pełnego treningu i takiej dyspozycji. Widzę gościa, który jeszcze raz jest gotów podjąć rękawice. Nie widzę gościa, który miałby kończyć karierę - podkreślał szkoleniowiec.
To właśnie Serb był zwolennikiem transferu bramkarza do stołecznego klubu w 2020 roku. - To Vuković sprowadził Boruca do Legii - zaznaczył opiekun mistrza Polski. - To była moja decyzja, pierwszego trenera, który miał prawo, żeby zawetować, gdy coś jest nie tak. Chciałem Artura. To jest dobry przykład na to, że największe wzmocnienie może być tak naprawdę we własnym gronie, jeśli poprawi się nasza dyspozycja. Czarek Miszta super pracuje, Kacper Tobiasz również. Dają sygnały, że z nimi też będzie inaczej. Ale stanie się to pod warunkiem, że tak samo będzie z drużyną - analizował.
Aleksandar Vuković o wyborze nowego kapitana Legii. Tak uzasadnia swoją decyzję
Vuković ceni sobie także współpracę z nowym dyrektorem sportowym klubu z Łazienkowskiej. - Z Jackiem Zielińskim jest na pewno o tyle łatwiej, bo to już chyba trzecia nasza relacja w tym klubie – tłumaczył. - Najpierw był moim kapitanem, potem trenerem, a teraz jest dyrektorem. Rozumiemy się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że zawsze darzyliśmy się szacunkiem. Tym bardziej w tej sytuacji. Jacek wie, że może ze mną rozmawiać otwarcie i szczerze na każdy temat. Nawet na ten, który nurtuje wszystkich. Ważna jest szczerość, otwartość. Wiem, że z nim będę miał sytuację czystą i przejrzystą. Od razu powiedział mi, że możliwe jest zatrudnienie innego trenera, jeszcze przed zakończeniem mojego kontraktu. Na pewno zostanie mi to przekazane i nie będzie przede mną ukrywane w żaden sposób. To mi zupełnie wystarczy. To jest coś, czego oczekuję w tej współpracy. Myślę, że na tym nie zawiodę się - wyznał trener Legii.
Druga wygrana mistrza Polski na zgrupowaniu w Dubaju. Kadrowicz zakrwawił Legię