Jego pojawienie się na Łazienkowskiej było nie lada niespodzianką. Boruc odbył trening z bramkarzami Legii i trenerem Krzysztofem Dowhaniem, który przed laty odkrył jego talent.
- Wykorzystałem możliwość oraz dobre serce Legii, która pozwoliła mi trenować - wyjaśnia Boruc na oficjalnej stronie warszawskiego klubu Legia. com. - Dusan Kuciak chyba ma świadomość, że prawdopodobnie nie zostanę tutaj na dłużej. To świetny bramkarz, a i młodsi koledzy nie odstają umiejętnościami. Legia, jak zawsze, ma duży potencjał na tej pozycji. Na pewno ci zawodnicy dadzą jej jeszcze mnóstwo powodów do radości - mówi były legionista.
Polski bramkarz jest obecnie bezrobotny, bo po ubiegłym sezonie skończył się jego kontrakt z włoską Fiorentiną, w której spędził dwa lata. Nie wyklucza powrotu na Wyspy Brytyjskie. W latach 2006-2010 był piłkarzem szkockiego Celticu Glasgow.
- Obecnie szukam nowego klubu - wyjawia Boruc. - Jestem trochę podenerwowany. Staram się zachowywać spokój, chociaż zachowuję się trochę jak... kaczuszka w wodzie. Nad taflą wszystko wygląda w porządku, a pod powierzchnią mocno przebieram nóżkami - żartobliwie odniósł się do swojej sytuacji.