Sam piłkarz zaprzecza, jakoby doszło do porozumienia między klubami, co podały wczoraj niektóre media. - Pół roku temu, gdy Aris był mną zainteresowany, też słyszałem, że kluby się dogadały, a zdążyłem jeszcze strzelić kilka bramek w Polsce - mówi "Super Expressowi" piłkarz.
Przeczytaj koniecznie: Kamil Grosicki: Wyjadę, bo w Polsce mnie się boją
- Nie jestem jeszcze graczem Arisu. Dopiero gdy kluby się dogadają, to ja będę negocjował mój kontrakt z Grekami. Wszystko rozstrzygnie się na dniach - dodaje Grosicki.