Solari (11 razy w reprezentacji Argentyny) dwa i pół roku temu wrócił do Ameryki Południowej. Przez ostatnie sześć miesięcy występował w urugwajskim Penerolu Montevideo. Teraz znów jest do wzięcia, mimo 35 lat nie zamierza kończyć gry w piłkę.
Gdyby Solari trafił do Polski, to byłby najbardziej utytułowanym graczem w naszej Ekstraklasie, bo ma więcej sukcesów niż cała nasza liga razem wzięta.
Patrz też: Transfery: Drpić kolegą Rogera, Chorwat wolał AEK Ateny od Legii
Z "Królewskimi" wygrywał Ligę Mistrzów, zdobywał też Superpuchar Europy i Puchar Interkontynentalny. Był dwukrotnym mistrzem Hiszpanii, trzykrotnym mistrzem Włoch z Interem i mistrzem Argentyny z River Plate Bueanos Aires, z którym wywalczył również Copa Libertadores. Pochodzi z niezwykle usportowionej rodziny. Jego kuzyn to słynny Fernando Redondo, również były zawodnik Realu Madryt, wujek - Jorge Solari, występował w reprezentacji Argentyny w mundialu w 1966 roku, a brat - Esteban Solari gra obecnie w APOEL-u Nikozja.
Szkoleniowiec Legii wziął też na celownik Isaaca Boayeke, byłego reprezentanta Ghany (18 meczów, 5 goli), który ma za sobą siedem lat występów w Bundeslidze.
Ten potężnie zbudowany snajper do grudnia minionego roku związany był z 1. FC Nuernberg, w którym grał dwa i pół sezonu, strzelając w 40 meczach 8 bramek. W obecnych rozgrywkach Bundesligi wystąpił jedynie w dwóch meczach i zimą Norymberga, pół roku przed wygaśnięciem umowy, rozwiązała z nim kontrakt.