Gdy prowadzony przez Radoslava Latala Piast zdobywał w maju wicemistrzostwo Polski przegrywając minimalnie na finiszu z Legią Warszawa, mówiło się o nim, że jest klubem bardzo dobrze zarządzanym. Trener dbał o odpowiedni poziom sportowy, a szefowie o ekonomiczny, czego efektem był historyczny sukces "Piastunek". Od tamtej pory minęło zaledwie niewiele ponad trzy miesiące, a w Gliwicach zmieniło się niemal wszystko.
Najpierw w dość kontrowersyjnych okolicznościach pożegnano się z Latalem. W lipcu jego miejsce zajął Jiri Necek, ale po siedmiu ligowych kolejkach Piast ma na koncie zaledwie jedno zwycięstwo i zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli. Rozstania z trenerem można się więc było spodziewać, a we wtorek umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Póki co nie wiadomo jednak kto będzie jego następcą.
Jakby tego było mało rezygnację z funkcji prezesa klubu złożył też Adam Sarkowicz - Z dniem 30.08.16 kończę pracę na stanowisku Prezesa Zarządu Gliwickiego Klubu Sportowego Piast SA z powodów rodzinnych. Dziękuję wszystkim: kibicom, pracownikom i partnerom biznesowym za bardzo dobre relacje i owocną współpracę. W okresie swojej pracy w Piaście miałem przyjemność doświadczać wielkich emocji i być uczestnikiem największego sukcesu w historii klubu, czyli zdobycia tytułu Wicemistrza Polski. Ten czas na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Życzę Piastowi Gliwice dalszych sukcesów organizacyjnych i sportowych - brzmi treść oświadczenia wydanego przez Sarkowicza. Rada Nadzorcza klubu przyjęła jego rezygnację, a nowego prezesa wybierze wkrótce. Do tej pory jego obowiązki pełnił będzie Grzegorz Jaworski, Przewodniczący Rady Nadzorczej.