Wojciech Cygan, Marek Papszun

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express, Art Service

W Częstochowie nie mają kompleksów Legii i Lecha. "Jesteśmy tak samo atrakcyjni na rynku piłkarskim”

2022-01-26 12:24

Raków Częstochowa zbroi się przed walką o mistrzostwo Polski. Dokonał najdroższego zakupu w historii klubu w osobie Rumuna Deiana Sorescu. Finalizuje transfer młodzieżowego reprezentanta tego kraju – Bogdana Racovitana. – Sytuacja w tabeli jest taka, że musimy śmiało patrzeć do góry i myśleć, co zrobić, żeby się liczyć w tej walce o najwyższe trofea – mówi Wojciech Cygan, przewodniczący rady nadzorczej klubu.

Super Express: Transfer Deiana Sorescu był najtrudniejszym do przeprowadzenia w pana pracy w Rakowie, bo wydawało, że mimo długich negocjacji nie dojdzie do skutku?

Wojciech Cygan: - Powiedziałbym, że jednym z najbardziej specyficznych. Sposób prowadzenia negocjacji przez stronę rumuńską odbiega od standardów, jakich doświadczyłem w kontaktach z innymi nacjami. Ale widocznie taka jest ich specyfika i sposób funkcjonowania, a ja patrzę na wszystko przez efekt finalny, a on jest taki, że pozyskaliśmy zawodnika.

- Na czym polegała ta specyfika?

- Sposób negocjowania był specyficzny. Kiedy wydawało się, że wszystko jest dogadane, to nagle okazywało się, że oni nie są zadowoleni i chcę ugrać coś więcej ugrać. Przy normalnym i rzetelnym podejściu do negocjacji, powinny one być przez nas zerwane, ale przyświecała nam idea pozyskania zawodnika i godziliśmy się na ten sposób rozmów.

Karol Świderski zagra w Charlotte FC. Znamy szczegóły umowy, astronomiczna gaża! [TYLKO U NAS]

- Kwotą 700 tys. euro za Sorescu pobiliście rekord transferowy za zawodnika przychodzącego do klubu. Podano też nieoficjalnie, że Dinamo Bukareszt zapewniło sobie 15 procent od kolejnego transferu. Na ile prawdziwe są to liczby?

- Nie zwykłem ujawniać kwot i innych zapisów z umowy. Ale zarówno kwota transferu i zapisany procent, które pan wymienił, są zbliżone do prawdziwych kwot zapisanych w umowie.

- To zapewne nie poda pan dokładnej kwoty za młodzieżowego reprezentanta Rumunii Bogdana Racovitan, wobec tego spytam, kto był droższy – Sorescu czy Racovitan?

- Transfer Racovitana jest praktycznie sfinalizowany, ale jak wspomniałem wcześniej - rynek rumuński jest na tyle specyficzny, że może się wydarzyć coś, że nawet świetnie przygotowany transfer nie dojdzie do skutku. A odpowiadając na pytanie - jeśli chodzi o kwotę bazową, to więcej zapłaciliśmy za Sorescu, ale w rozliczeniu transferu ważne jest, jak zawodnicy będą zdobywali bonusy i związane z tym osiągnięcia, które będą skutkowały wzrostem kwot transferu. Wierzę, że obaj Ci piłkarze będą realnym wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem. Do tego Sorescu jest bardzo uniwersalny, bo może grać na czterech pozycjach.

Śląsk pozyskał piłkarza z Bundesligi. Grał w reprezentacjach Polski i Niemiec

- Czy wobec tego teraz pora na pozyskanie napastnika przez Raków?- Na pewno temat zwiększenia rywalizacji na pozycji napastnika jest od dłuższego czasu analizowany w Rakowie i nie powinno to dziwić, ale na dzisiaj nie mamy wytypowanego jednego napastnika przeznaczonego do transferu, który mielibyśmy zrobić. Wiem, że pojawiały się plotki łączące Christiana Gytkjaera z Rakowem, ale mogę powiedzieć jednoznacznie, że on nie będzie naszym piłkarzem.

- Czy pozyskaniem Sorescu nie utarliście trochę nosa Legii i jej prezesowi, bo w niedalekiej przeszłości zabiegali o tego piłkarza? Wiadomo też, że ostatnio poczuliście się dotknięci - nazwijmy to - pewnymi działaniami prezesa Mioduskiego, który chciał wam podebrać trenera.

- Nie mówiłbym o jakiejś próby utarcia nosa Legii, bo widzę, że przy okazji sprawy Marka Papszuna wiele osób sprowadza nasze relacje z Legią do wzajemnego podszczypywania i wzmożonej konkurencji z Legią. Bardzo szanujemy ten klub, ale mamy przeświadczenie, że nie stoimy na straconej pozycji w negocjacjach z piłkarzami, którzy mogą wybierać miedzy Rakowem a Legia. Naszym projektem, możliwościami sportowymi, sztabem szkoleniowym jesteśmy tak samo atrakcyjni jak Lech czy Legia. Chcemy przekonywać, że w Częstochowie piłkarz może się fajnie rozwijać, iść do przodu, być sprzedawanym za niezłe pieniądze i trafiać na atrakcyjne europejskie rynki.

Zamieszanie z wyborem selekcjonera. Brzęczek ciągle w grze?!

- A propos Marka Papszuna. Czy brał pan pod uwagę, że Papszun może zostać selekcjonerem reprezentacji i będziecie zmuszeni szukać trenera?

- Pojawiły się takie myśli. Skoro było i jest wiele głosów, że trenerem powinien być Polak, a Marek Papszun uznawany jest za najlepszego w Ekstraklasie, więc brałem to pod uwagę. Finał jest taki, że Marek przedłużył z nami kontrakt o rok, więc jeśli pojawi się temat jego przygody w reprezentacji, to jeszcze nie w tym rozdaniu.

-Weryfikacja transferów nastąpi na boisku. Ale wydając tak duże kwoty na nowych piłkarzy, to wasz cel może być tylko jeden – walka o mistrzostwo Polski.

- Sytuacja w tabeli jest taka, że musimy śmiało patrzeć do góry i myśleć, co zrobić, żeby się do mistrzostwa przybliżyć, ale nie jesteśmy jedyni. Rywalizacja jest poważna, czekają nas bezpośrednie mecze z najgroźniejszymi rywalami. Atutem Lecha jest to, że zbudował sobie przewagę po pierwszej rundzie, a Pogoń też jest bardzo groźna jak na polskie warunki. Liczę, że Raków dołączy do tych drużyn i mecze między tymi drużynami i zadecydują o podziale miejsc na podium.

Polski pomocnik gwiazdą II Bundesligi. Jego drużyna coraz wyżej w tabeli

Najnowsze