W tym tygodniu kibice białostoccy mają prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Kilkadziesiąt godzin temu – ku ich radości – umowę z klubem przedłużył Łukasz Masłowski; jeden z najbardziej „pożądanych” dyrektorów sportowych w polskim środowisku piłkarskim. Środa przyniosła jednak mniej radosne dla fanów „Jagi” wieści.
W czwartek Jagiellonia zaczyna zimowe przygotowania. Bez ważnego piłkarza
Po dwóch i pół roku gry w ekipie mistrza Polski – zdobył w tym czasie na różnych frontach 20 goli i zaliczył 15 asyst - portugalski pomocnik Rui Filipe da Cunha Correia (czyli po prostu Nene) przenosi się do Chin. Wcześniej odrzucił on ofertę przedłużenia mającej wygasnąć w czerwcu umowy z „Jagą”. Wiosenne występy w Lidze Konferencji okazały się zbyt słabym argumentem.
Nene o wyjątkowym roku na boisku i w życiu prywatnym. Gwiazdor Jagiellonii wyczekuje z ukochaną na ten moment [ROZMOWA SE]
W tej sytuacji białostoczanie – by zarobić jeszcze na tym piłkarzu (latem odszedłby za darmo) – zgodzili się na rozstanie z nim już w tym okienku transferowym. I wyszli na tym zupełnie nieźle: zaksięgują za niego ok. 400 tys. euro. Prezes Dumy Podlasia, Ziemowit Deptuła, w rozmowie z portalem goal.pl transakcję ocenił w kategoriach „win-win”; zadowolone są oba kluby i sam zawodnik!
Adrian Siemieniec zapisał się złotymi zgłoskami w historii Jagiellonii. Trener mistrza Polski o zwariowanym roku w dziejach klubu z Podlasia [ROZMOWA SE]
Portugalczyka z Jagiellonii skusiły juany
Nene podpisał kontrakt z beniaminkiem ekstraklasy chińskiej, Yunnan Yukun. Nowy pracodawca zaoferował mu zarobki znacząco wyższe od tych w Polsce, co z pewnością wpłynęło na decyzję piłkarza. W zespole z 2,5 milionowego miasta Yuxi w tym momencie Nene będzie jednym z trzech obcokrajowców, z najwyższą w drużynie wyceną wg portalu transfermarkt (900 tys. euro). U steru drużyny od siedmiu miesiący stoi Norweg, Jörn Andersen, były selekcjoner reprezentacji Hongkongu oraz… Korei Północnej.