Dla Szweda był to świetny sezon. Jako kapitan poprowadził Lecha do mistrzostwa na stulecie klubu, ale w ostatniej chwili stracił tytuł króla strzelców (zdobył go Ivi Lopez z Rakowa). Natomiast kibice Lecha, zakochani w Ishaku, nie bez powodu porównują go do Karima Benzemy. Podobieństwo obu napastników jest uderzające!
- Wiele razy to porównanie słyszałem. Uwielbiam go, jest świetny. Kocha strzelać gole, ale też nie stoi tylko w polu karnym, ale wraca by walczyć o piłkę. Mógłbym mieć gorszego piłkarza do wzorowania się. Poza tym może jestem i podobny do Benzemy, ale głównie z wyglądu. Jeżeli chodzi o piłkarskie umiejętności, to już trochę mniej – śmieje się Ishak.
Jakub Kamiński o transferze do Bundesligi i nauce niemieckiego. Tak reprezentant Polski mówi o sobie