wisła Kraków - Pogoń Szczecin

i

Autor: CYFRA SPORT

W końcu wraca LOTTO Ekstraklasa! Zapowiedź 1. kolejki: ciekawostki, statystyki i prognozy

2017-07-14 14:01

Dokładnie 38 dni czekali polscy kibice na wznowienie rozgrywek Ekstraklasy. Przez ten czas biura podróży odnotowały wzrost zainteresowania ofertami wycieczek, gdyż fani futbolu stwierdzili, że ten kraj bez meczów naszej najlepszej ligi jest nie do zniesienia. W końcu jednak wraca Ekstraklasa! Z nią szesnaście drużyn, system VAR i zmodyfikowane przepisy, które pozwolą zatrzymać wszystkim, uczestnikom zgromadzone w 30 kolejkach punkty. Sytuacja, w które mistrzostwo zdobywa zespół, który w całym sezonie wcale nie zdobył największej liczby oczek, już nie będzie możliwa. Zobaczcie, co czeka nas podczas 1. kolejki LOTTO Ekstraklasa sezonu 2017/18.

Wisła Płock – Lechia Gdańsk, piątek, g.  18.00

W zeszłym roku Wisła Płock także inaugurowała rozgrywki meczem z Lechią Gdańsk. Wówczas po golach Przemysława Szymińskiego i Dominika Furmana zwyciężyła 2:1. U „Nafciarzy” początek sezonu będzie jednak bardzo trudny. Kilka dni temu jak grom z jasnego nieba runęła na nas wieść o rezygnacji z posady szkoleniowca Marcina Kaczmarka – ulubieńca kibiców, który na boiska Ekstraklasy prowadził Wisłę od 2. ligi. Zastąpił go Jerzy Brzęczek, któremu nie wyszło wcześniej ani w Lechii, ani w GKS-ie Katowice. Optymiści powiedzą, że do trzech razy sztuka, pesymiści nie powiedzą nic.

Pogoń Szczecin – Wisła Kraków, piątek, g. 20.30

Te drużyny mają ze sobą więcej wspólnego niż im się wydaje. Wszystko przez osobę Macieja Stolarczyka. Dziś dyrektor sportowy Pogoni Szczecin, niegdyś boczny obrońca Wisły Kraków. Do portowego miasta przywiódł ze sobą krakowską myśl szkoleniową. Najpierw zatrudnił wiernego Wiśle Kazimierza Moskala, teraz na pracę w Szczecinie namówił Macieja Skorżę, który z „Białą Gwiazdą” świętował największe sukcesy w swojej karierze. Do tego dochodzą Patryk Małecki i Łukasz Załuska. Ten pierwszy wrócił znad morza do Krakowa, drugi obrał przeciwny kierunek.

Cracovia – Piast Gliwice, sobota, g. 18.00

To będzie oficjalny debiut Michała Probierza. Wydawało się, że charyzmatyczny trener raz jeszcze spróbuje swoich sił poza granicami naszego kraju. Tymczasem orędownik i obrońca polskich szkoleniowców trafił do klubu, gdzie tych zwykło się traktować jak zabawki. Profesor Janusz Filipiak swoim klubem zarządza w sposób unikatowy i starcie dwóch wyjątkowych charakterów może się okazać mieszanką wybuchową. Projekt: „Probierz w Krakowie” już raz zakończył się tragedią. Zobaczymy, jak będzie „po drugiej stronie ulicy”? Czy Probierz zrealizuje marzenia swojego nowego szefa, który otwarcie marzy o grze w europejskich pucharach?

Górnik Zabrze – Legia Warszawa, sobota, g. 20.30

90 procent kibiców stwierdzi, że przyjazd Legii do Zabrza to nic wielkiego. Pozostała część, bardziej wtajemniczona, rozumie, jaki mecz czeka nas na Górnym Śląsku. 12-krotny mistrz Polski przyjeżdża, by rywalizować z klubem, który na najwyższym stopniu podium w Polsce stawał aż 14 razy. Biletów na ten mecz nie było już we wtorek. Pojedynek legionistów z beniaminkiem Ekstraklasy obejrzy ponad 24 tysiące widzów. Mecz ten będzie szczególny dla dwóch piłkarzy: Mateusza Wieteski, który do Zabrza trafił właśnie z Warszawy oraz Krzysztofa Mączyńskiego, który dla zabrzan rozegrał ponad 70 spotkań na najwyższym szczeblu ligowym.

Arka Gdynia – Śląsk Wrocław, niedziela, g. 15.30

Nowy właściciel Śląska Wrocław ma zainwestować w klub ok. 43 milionów w ciągu trzech lat. Efekty ambitnych planów widać już teraz. Na Dolnym Śląsku powstaje coś na kształt „dream teamu”. Piech, Kosecki, Tarasovs, Cotra, Chrapek. Ofensywa transferowa wrocławian przypomina tę, którą przeprowadzono w Poznaniu. Z tą różnicą, że Śląsk częściej decydował się na Polaków. Podopiecznych Jana Urbana czeka pierwszy poważny test. W Gdyni zagrają z zespołem, który sięgnął po Puchar i Superpuchar, ogrywając Lecha i Legię.

Bruk-Bet Termalica – Jagiellonia Białystok, niedziela, g. 15.30

Pojedynek słowackich bramkarzy: Muchy i Kelemena, a także nowych trenerów: Rumaka i Mamrota. Trzeba otwarcie powiedzieć, że to nie będzie najpiękniejszy mecz 1. kolejki. W Niecieczy gra się niewygodnie i po prostu źle. A Jaga przyjedzie tutaj po trudnej przeprawie w Azerbejdżanie, gdzie zremisowała z Gabalą 1:1. To będzie gratka tylko dla piłkarskich koneserów.

Lech Poznań – Sandecja Nową Sącz, niedziela, g. 18.00

W tym przypadku bukmacherzy chyba mają najmniej wątpliwości. Każdy wynik różny od wysokiego zwycięstwa Lecha będzie dużą niespodzianką. Nowo sączanie po raz pierwszy zagrają na piłkarskich salonach. Sprowadzili, co prawda, kilku doświadczonych graczy, ale ich występ wcale nie jest pewny. Roszad pełno było w Poznaniu. Lech pozbył się Kędziory, Kownackiego i Bednarka, zgarnął 25 milionów i sprowadził na ich miejsce legię cudzoziemców. Jak szybko wkomponują się w zespół Nenada Bjelicy? Trudno powiedzieć, bo w europejskich pucharach „Kolejorz” spisuje się przeciętnie.

Korona Kielce – Zagłębie Lubin, poniedziałek, g. 18.00

Po właścicielskich transformacjach i niemieckiej żeniaczce Kielce startują, jako wielka niewiadoma. Z ich obozu docierały niepokojące sygnały, ale ostatecznie przemówi boisko. Z Koroną zagra Zagłębie, które dokonało bardzo ciekawych transferów i jeśli Piotr Stokowiec nie zawiedzie, „Miedziowi” w tym roku będą bardzo groźni. Poniedziałkowy mecz będzie debiutem systemu VAR, którym w Kielcach zaopiekuje się pan Paweł Gil.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze