Aktualni wicemistrzowie Polski na poniedziałkowy wieczór zaplanowany mieli mecz 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym ich rywalem miała być mielecka Stal. Wobec dramatu powodzian spotkanie zostało jednak odwołane. Podopieczni Jacka Magiery – z nim samym włącznie – ruszyli zaś do akcji, która ma uchronić stolicę Dolnego Śląska od ewentualnych skutków nadejścia fali powodziowej.
Prezes Stali Nysa brał udział w ratowaniu wałów i ma dla „SE” świetne wieści! „Nasze miasto zaczyna łapać oddech”
Szkoleniowca wicemistrzów kraju – w towarzystwie m.in. Jehora Macenki, Sebastiana Musiolika, Mateusza Żukowskiego, Łukasza Bejgera i Simeona Petrowa – spotkać można było przy ul. Długiej. To jedno z miejsc, w których mieszkańcom rozdawano piasek i worki na potrzeby indywidualne. Klubowa delegacja pomagała zaś w ładowaniu tegoż piasku do worków, mających służyć do umacniania wałów przeciwpowodziowych w różnych punktach miasta.
Poruszające sceny prosto ze stadionu i klubu. „Budynek zalewa z każdej strony!”
- Akcja była spontaniczna. Dostaliśmy informację, że są potrzebni wolontariusze i piłkarze Śląska, a także trener Magiera oraz pracownicy klubu postanowili zareagować. Musimy sobie pomagać – przekazał rzecznik klubu, Jędrzej Rybak, tłumacząc udział wrocławskich sportowców w akcji. Podobne punkty dystrybucji worków z piaskiem działają też na Tarczyński Arenie, czyli obiekcie, na którym rozgrywa swe mecze Śląsk, na Biskupinie oraz w ZOO przy bramie służbowej od ul. Wróblewskiego.
Z orzełkiem na piersi grał u boku Lewandowskiego i Milika. Teraz zakasał rękawy i ruszył do walki z powodzią
Śląsk rozpoczął też zbiórkę pieniędzy na pomoc dla poszkodowanych w powodzi. Klub sprzedaje wirtualne bilety-cegiełki, których liczba wynosi tyle, ile pojemność Tarczyński Arena, czyli 43 tysiące. Jedna wirtualna wejściówka kosztuje 10 złotych.
Listen on Spreaker.