Widzew - Piast

i

Autor: cyfrasport Radość piłkarzy Widzewa po zwycięskim golu

Widzew ograł Piasta

Wielkie kontrowersje w Łodzi. Ekspert nie ma wątpliwości: „To bardziej szukanie karnego...”

2024-04-07 15:09

Suma szczęścia w piłce równa się zero – głosi stara futbolowa zasada. Dosadniej – i piękniej – ujął ją niegdyś trener Bogusław Kaczmarek. „Raz jesteś baranem, raz rzeźnikiem” – jego słowa sprzed ponad dwóch dekad doskonale pasują do ostatnich incydentów łódzkiego Widzewa, związanych z VAR-em.

Pięć tygodni wstecz piłkarska Polska huczała od komentarzy na temat absurdalnej decyzji Damiana Kosa w ćwierćfinałowym spotkaniu łodzian w Krakowie. Widzew został wówczas ewidentnie skrzywdzony, i to pomimo długiej analizy VAR, dokonywanej przez arbitra głównego. Teraz ekranowa rzeczywistość oddała widzewiakom to, co zabrała im pod Wawelem.

Decyzja sędziego Kaola Arysa o podyktowaniu „jedenastki” dla gospodarzy po starciu Ariela Mosóra z Jordim Sanchezem zapadła po kilkuminutowym wpatrywaniu się przez arbitra w monitor. Wywołała oczywiście wściekłość wśród zawodników i sztabu trenerskiego gości, ale i wśród internautów.

„Kpina z karnym dla Widzewa. Sanchez kopie interweniującego Mosóra, po czym wywraca się nie mając szans dojść do piłki”; „Sanchez kopie Mosóra w nogę a sędzia daje za to rzut karny. Przecież to powinien być faul w ataku! Poziom sędziowania to kpina, mamy przykład legalnie drukowanego meczu” – pisali na platformie X fani zespołu z Gliwic.

Nie tylko oni jednak mieli wątpliwości. „To bardziej szukanie karnego, niż sprawdzanie - czy bylo przewinienie Mosóra” – zauważył na przykład dziennikarz Canal+, Cezary Olbrycht.

Rzut karny został wykorzystany przez Bartłomieja Pawłowskiego, który z 11. metrów uderzył mocno w środek bramki, wykorzystując fakt, iż Frantiszek Plach rzucił się w lewy róg swojej bramki.

Dzięki temu trafieniu łodzianie wygrali czwarte z rzędu spotkanie ligowe na własnym stadionie i w tabeli dużo bliżej im do strefy pucharowej, niż spadkowej! Tymczasem Piast po raz pierwszy w historii ligowych starć z Widzewem nie zdołał łodzianom strzelić gola. Pozostaje w ten sposób najsłabszym zespołem wiosny (w ubiegłym sezonie był… najlepszą drużyną rundy rewanżowej!), a nad „spadkową kreską” ma już tylko trzy punkty przewagi!

Widzew Łódź – Piast Gliwice 1:0 (0:0)

1:0 Pawłowski 76. min (karny)

Sędziował: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 17243

Widzew: Gikiewicz – Kastrati (89. L. Silva), Żyro, Szota, Ciganiks Ż – Nunes, Hanousek, Alvarez Ż (81. Kun), Klimek (62. Tkacz) – Rondić (62. Sanchez), Pawłowski (81. Kerk)

Piast: Plach – Mokwa, Czerwiński, Mosór (84. Wilczek), Huk Ż – Pyrka, Dziczek, Hateley Ż (63. Tomasiewicz), Szczepański (85. Gwilia), Ameyaw (63. Kostadinow) – Piasecki

Sonda
Czy Piast utrzyma się w ekstraklasie w obecnym sezonie?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze