Wisła Kraków - Polonia Warszawa. Trener Robert Maaskant czeka na... autobus!

2011-05-28 16:50

Wisła Kraków chce już świętować! Po niedzielnym meczu z Polonią Warszawa na stadionie przy Reymonta, a później na Rynku Głównym, zapanuje szał radości. - Nie mogę się doczekać podróży mistrzowskim autobusem! - cieszy się trener "Białej Gwiazdy", Robert Maaskant (42 l.).

- Po pierwsze, chcę czerpać radość z tego ostatniego spotkania. Gramy u siebie, przy naszych kibicach. Będzie mnóstwo naszych przyjaciół. Przyjeżdżają też moi rodzice - zdradza szkoleniowiec Wisły.

Przeczytaj koniecznie: Robert Maaskant przedstawia swój alfabet: Cygaro tylko po mistrzostwie

Robert Maaskant wyjawił również, że w krakowskiej szatni na ścianie znajduje się nietypowe malowidło... - Mamy wielki rysunek z napisem "Droga na Rynek Główny", z nazwami wszystkich drużyn. "Eliminujemy" te nazwy po kolejnych meczach. Teraz został tam jeszcze tylko jeden rywal - Polonia. Patrzę na ten rysunek i... chciałbym już być w rynku! - mówi podekscytowany Holender.

A czy wiślacki trener nie obawia się powtórki sytuacji z "podwórka" Realu Madryt, kiedy po zdobyciu Pucharu Króla Sergio Ramos upuścił trofeum wprost pod koła autobusu? - Mnie się to nie zdarzy. (śmiech) Kilka razy już świętowałem w podobny sposób, ale to będzie moja pierwsza "polska" uroczystość, więc... zacznę trenować już dziś! - żartuje Maaskant.

Najnowsze