W finale wszystko się może zdarzyć
W tym sezonie Wisła celuje w awans do ekstraklasy. Zajmuje piąte miejsce, które jest premiowane grą w barażach. Awans do finału jest dużym sukcesem dla krakowskiego klubu. Czy Biała gwiazda jest w stanie pokusić się o niespodziankę na Stadionie Narodowym? - Tak, bo to jest jeden mecz i wszystko się może w nim zdarzyć - powiedział Maciej Żurawski w rozmowie z "Super Expressem". - W takich sytuacjach decyduje dyspozycja dnia i indywidualności. Jednak na sukces musi złożyć się wiele drobnych elementów. Nie wiem, jaką Wisłę zobaczymy w finale, bo gra nierówno, ma różne oblicza. Czasami potrafi zagrać różnorodnie, stosując różne warianty w ofensywie. Ale są też takie spotkania, w których bije głową w mur. Większość akcji kończy się dośrodkowaniem, z których nic nie wynika - opisywał grę finalisty Pucharu Polski.
Artur Jędrzejczyk goni legendy Legii, co za nazwiska! Niesamowity wyczyn gwiazdy, będzie rekord?
Wisła będzie miała więcej przestrzeni?
Legenda Wisy dwa razy zdobywał z nią Puchar Polski. Docenia postawę Pogoni i jej kapitana Kamila Grosickiego. W czym jeszcze upatruje szansy dla byłego klubu? - Pogoń jest faworytem finału i najbardziej wymagającym zespołem z tych, z którymi Wisła mierzyła się w poprzednich rundach - podkreślił Żurawski w rozmowie z naszym portalem. - To rywal grający ofensywnie, więc to też może być pewnego rodzaju ułatwieniem dla krakowskiego zespołu. Być może w ten sposób Wisła będzie miała więcej przestrzeni. To sprawi, że będzie mogła łatwiej przedostawać się pod bramkę rywala i kreować sytuacje - stwierdził dwukrotny król strzelców polskiej ekstraklasy.