Do zakazanego treningu doszło we wtorek, czyli w dniu, kiedy w klubach przeprowadzano testy na obecność COVID-19, dwa dni przed oficjalnym zezwoleniem na powrót do zajęć grupowych. Paparazzi przyłapali liczną grupkę łódzkich piłkarzy, którzy jak gdyby nigdy nic, spokojnie sobie trenowali. Ciekawe tylko, czy za wiedzą i zgodą nowego trenera Wojciecha Stawowego?
Wcześniej, bo 2 maja na złamaniu zakazu dotyczącego zajęć grupowych złapanych zostało kilku piłkarzy Arki Gdynia. Klub zapowiedział, że ukarze finansowo zawodników łamiących przepisy. Ponoć wśród większości drużyn Ekstraklasy nielegalne treningi były podczas kwarantanny nagminna praktyką. Zresztą otwarcie powiedział o tym w wywiadzie dla portalu weszło.com pomocnik Arki Michał Nalepa: - Trening był i tyle. Inne zespoły też trenowały, tylko nie zostały złapane - szczerze wyznał piłkarz.