Manu Sanchez, Josema, Filip Majchrowicz

i

Autor: gornikzabrze.pl Manu Sanchez, Josema, Filip Majchrowicz

Transferowa karuzela

Zaskakujący RUCH w Zabrzu. Górnik wznowił treningi z nowymi nabytkami

2024-06-21 17:25

W piątkowy wieczór wydarzeniem numer jeden dla polskich kibiców jest oczywiście drugi mecz Biało-Czerwonych na EURO. O 18.00 przed ekranami telewizorów siedzieć też będzie zapewne większość zawodników ekstraklasy. Niektórzy z nich – jak zabrzańscy „górnicy” – ledwie kilka godzin wcześniej wrócili z urlopów i rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu.

Pierwszy trening przy Roosevelta przebiegał pod znakiem powitań nowych twarzy. Górnik już parę tygodni temu informował o zakontraktowaniu czeskiego pomocnika, Patrika Hellebranda z Dynama Czeskie Budziejowice. Tuż przed wznowieniem treningów zabrzański klub dopiął też trzy inne transfery.

Jeden z nich jest dość zaskakujący, biorąc pod uwagę… kibicowskie relacje na linii Zabrze – Chorzów. Jose Manuel Sanchez Guillen, używający boiskowego pseudonimu Josema, wiosną pokazał się na polskich boiskach, wypatrzony w Hiszpanii przez skautów chorzowskiego Ruchu. „Niebieskim” nie udało się utrzymać w ekstraklasie, ale grać w niej będzie dalej Josema. Tyle że już w szeregach Górnika.

Josema – mimo decyzji o nieprzedłużaniu umowy z Danim Pacheco – będzie mieć jednak w szatni zabrzańskiej rodaka. Klub z Roosevelta zakontraktował bowiem jeszcze jednego hiszpańskiego defensora. Manuel Sanchez Garcia (czyli Manu Sanchez) ma również 28 lat, a ostatnie dwa sezony spędził w trzecioligowym CD Castellón.

Jak na prawego obrońcę, mógł w tym okresie imponować „liczbami”: w ciągu owych dwóch lat zapisał na swe konto 15 trafień i 7 asyst! Dla wychowanka akademii piłkarskiej Cadizu będzie to drugi zagraniczny wyjazd. Poprzedni – cztery lata temu do portugalskiej Tondeli – nie przyniósł mu nawet jednego występu ligowego.

Manu Sanchez zastąpić ma Borisa Sekulicia, z którym postanowiono nie przedłużać kontraktu. „Górnicy” szukać też musieli bramkarza: choć Daniel Bielica sam siebie określał mianem „żabola” (i często wspominał dziecięce wyprawy na trybuny stadionu przy Roosevelta), nie podpisał nowej umowy z Górnikiem, decydując się na wyjazd do Holandii.

W tej sytuacji konkurentem Michała Szromnika (w poprzednim sezonie dostawał szansę jedynie w meczach Pucharu Polski) będzie Filip Majchrowicz. 24-latek w ekstraklasie ma na koncie niespełna pół setki meczów – wszystkie w barwach Radomiaka, którego barwy reprezentował od 2021 roku. W międzyczasie dwukrotnie wypożyczany był za granicę, ale nie zaliczył żadnego meczu ligowego ani w cypryjskim Pafos, ani szwedzkim IK Sirius.

Najnowsze