Spray sędzia mundial

i

Autor: Eastnews

Zbigniew Przesmycki po Legia - Jagiellonia: Nie przewiduję kary dla Gila! [ROZMOWA SUPER EXPRESSU]

2015-05-21 13:59

Od środy sędzia Paweł Gil (39 l.) jest w Białymstoku wrogiem publicznym numer jeden. Ludzie związani z Jagiellonią zarzucają arbitrowi z Lublina, że w meczu z Legią (0:1) najpierw nie podyktował rzutu karnego dla „Jagi” za faul Bartosza Bereszyńskiego na Przemysławie Frankowskim, a potem przyznał mistrzom Polski „jedenastkę” za wątpliwe zagranie piłki ręką przez obrońcę „Żubrów” Georgiego Popchadze. Rzut karny na zwycięskiego gola dla Legii zamienił Orlando Sa. Jak jego decyzje komentuje szef polskich sędziów, Zbigniew Przesmycki?

Super Express: - Jaka była pana pierwsza myśl, kiedy zobaczył pan, że Paweł Gil dyktuje karnego dla Legii?
Zbigniew Przesmycki: - Gdy asystent arbitra Piotr Sadczuk podniósł w górę chorągiewkę, to zdębiałem. Nie ulega wątpliwości, że piłka uderzyła w rękę Popchadze, ale przeszła dalej i legioniści powinni wznowić grę od rzutu rożnego. Gil stał z boku i nie widział dokładnie tej sytuacji. Doskonały podgląd na całe zdarzenie miał natomiast sędzia liniowy i prowadzący zawody mu zaufał. Ale w końcu od tego jest asystent, by w stykowych sytuacjach podpowiadać sędziemu. Sadczuk to długoletni, sprawdzony pomocnik Gila i ten nie miał powodów, by nie wierzyć jego ocenie sytuacji.

- Ale to jednak Gil jako sędzia główny firmuje pracę czwórki arbitrów i to on powinien mieć decydujące zdanie. W tym przypadku może drogo zapłacić za to, że zawierzył koledze.
- No to co mam zrobić? Usunąć z organizacji człowieka, który poprowadził 200 meczów w Ekstraklasie, jest w pierwszej grupie sędziów UEFA z szansami na awans do najwyższej kategorii „elite”? Boże, no zdarzyło się…

TWITTER PO MECZU: PIŁKARSKI SMOLEŃSK

- Jagiellończycy mieli jeszcze wielkie pretensje za to, że wcześniej pan Gil nie podyktował dla nich „jedenastki” za Faul na Frankowskim. Zdenerwowany Michał Probierz chciał po meczu rzucić zawód trenera, a prezes Cezary Kulesza krzyczał, że tylko sędziowie wiedzą kto będzie mistrzem.
- W sytuacji z Frankowskim Paweł Gil podjął stuprocentowo słuszną decyzję. Był kontakt pomiędzy Bereszyńskim a graczem „Jagi”, ale nie było przewinienia, a upadek Frankowskiego nie został spowodowany kopnięciem. Jestem pewien, że tu żaden z sędziów nie odgwizdałby karnego. Co do zachowania ludzi z Białegostoku, to byłem w szatni sędziowskiej, kiedy trener Probierz przyszedł i podziękował za prowadzenie meczu, a po spotkaniu spotkałem jednego z wiceprezesów klubu i kiedy już opadły emocje, nie miał pretensji do sędziego.

- Jaka kara spadnie na Pawła Gila za wypaczenie wyniku meczu, który – być może – pozbawia Jagiellonię szans na mistrzostwo Polski?
- Co mam z nim zrobić? Zlinczować go? To dobry sędzia. Ma pecha, że w końcówce meczu przytrafił mu się błąd. Na gorąco mogę powiedzieć, że nie przewiduję ukarania sędziego Gila.

Najnowsze