Paulo Sousa

i

Autor: Cyfra Sport Paulo Sousa

Dziennikarz wyprowadził Paulo Sousę z równowagi! Ale się zirytował, wystarczyło jedno pytanie

2021-06-22 16:33

Reprezentacja Polski w środę wieczorem stanie do walki o awans do fazy pucharowej Euro 2020. Jeśli Polacy wygrają ze Szwecją, są pewni bezpośredniego awansu, bez względu na wynik spotkania Hiszpanii ze Słowacją. Remis Biało-Czerwonych z Hiszpanią wlał w serca polskich kibiców wiele nadziei, ale starcie ze Szwedami wcale nie musi być łatwiejsze. Wie o tym Paulo Sousa, który w tej chwili koncentruje się jedynie na środowym meczu. Dotąd bardzo spokojny i opanowany selekcjoner dał się jednak wyprowadzić z równowagi przez jednego z dziennikarzy TVP Sport, który zadał mu dość niefortunne pytanie.

Dla Paulo Sousy przejęcie polskiej drużyny w styczniu 2021 roku z pewnością było pewnym ryzykiem. Portugalczyk musiał praktycznie bez przygotowania rozpocząć z zespołem eliminacje mistrzostw świata 2022 w marcu, a niedługo później przystąpił z nim do Euro 2020, które zostało przeniesione na rok 2021 z powodu pandemii koronawirusa. Pierwsze spotkanie na mistrzostwach z pewnością nie wyszło tak, jak życzyłby sobie tego Sousa, ponieważ Polacy w kiepskim stylu przegrali ze słabszą Słowacją. Wtedy pojawiło się wiele głosów, że zatrudnienie go było błędem. Nastroje wśród kibiców zmieniły się nieco po meczu z Hiszpanią, w którym padł remis 1:1. Polacy wciąż nie są jednak pewni awansu, dlatego też przyszłość trenera stoi pod znakiem zapytania, ale trudno rozmawiać o tym przed zakończeniem fazy grupowej mistrzostw Europy.

Raport z Sopotu. Ostatni trening przed Szwecją

Paulo Sousa zdenerwowany po pytaniu od dziennikarza

Teraz portugalski szkoleniowiec skupia się przede wszystkim na spotkaniu ze Szwecją. Mecz ten będzie zapewne inny od tych ze Słowacją oraz Hiszpanią i trudno powiedzieć, czy Polacy będą w stanie wygrać z niewygodnym rywalem, a przecież tylko komplet punktów da im awans. W przeddzień tego niezwykle ważnego spotkania dla naszej reprezentacji i jego szkoleniowca, dziennikarz TVP Sport, Radosław Przybysz, zapytał Sousę, czy wynik tego spotkania będzie miał znaczenie w kontekście dalszej współpracy szkoleniowca z polskim zespołem.

 - Czy niezależnie od wyniku meczu ze Szwecją będzie pan nadal pracował z reprezentacją Polski? – zapytał Radosław Przybysz Paulo Sousę. Okazało się, że to zdenerwowało opanowanego dotąd szkoleniowca. - Nie rozumiem. Skupiamy się na meczu ze Szwecją, który jest najważniejszy, a pan zadaje mi takie pytanie... Teraz liczy się tylko środowe spotkanie, a potem będziemy szli dalej – odparł zaskoczony i zirytowany Portugalczyk.

Dziennikarz TVP Sport starał się ratować sytuację i tłumaczył, że pytanie to odnosiło się do długofalowych planów Sousy na zmianę mentalności w polskiej reprezentacji. - Tak, mówię o tym od początku, nie wy. Tego nie osiąga się w jeden dzień, zwłaszcza w reprezentacji. Potrzeba czasu, do rozwoju, do zbudowania podwalin, by zmienić nasz model gry i nasze mentalne nastawienie. Cały czas mówię o procesie, w tym momencie etapem rozwoju jest mecz ze Szwecją. Tylko zwycięstwo pozwoli nam iść do przodu i dalej się rozwijać – odpowiedział Paulo Sousa.

Radosław Przybysz tłumaczy się na Twitterze

Po całej tej sytuacji dziennikarz TVP Sport postanowił wyjaśnić swoje zachowanie. - Liczyłem na jakąś deklarację, ale wybrałem zły czas. Drugi raz bym go nie zadał - napisał Przybysz na Twitterze. Pytanie to mogło być zaskakujące nie tylko za względu na czas, w którym zostało zadane, ale także dlatego, że całkiem niedawno jasną deklarację w rozmowie z TVP Sport złożył prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek. - Posada Paulo Sousy nie jest uzależniona od wyniku na Euro. Ja go na pewno nie zwolnię – powiedział szef polskiej piłki, który jednak odchodzi ze stanowiska po zakończeniu mistrzostw Europy.

Sonda
Polska - Szwecja Euro 2020: kto wygra?
Najnowsze