Rafał Gikiewicz to jedno z objawień TVP podczas Euro 2020. Piłkarz nie dostał się do kadry Paulo Sousy, ale znakomicie radzi sobie przed kamerami. Golkiper Augsburga dobrze analizuje spotkania turnieju i nie boi się odważnych opinii. Teraz "Giki" w rozmowie z portalem Meczyki.pl opowiedział o tym, jak spotykał się z hejtem. Odniósł się tym do ataków na Alvaro Moratę.
TVP zdecydowało co z Dariuszem Szpakowskim. Kibice wściekli po jednej decyzji, ale burza
Euro 2020: Grozili rodzinie eksperta TVP
Rafał Gikiewicz przyznał, że niedawno grożono jego bliskim. - Morata daje z siebie sto procent, aby strzelić gola w każdym meczu. Teraz jest bohaterem, a jeszcze chwilę wcześniej grożono jego rodzinie. Miałem identyczną sytuację. Jeden człowiek pisał do mnie, że przyjedzie do Augsburga i porwie mi dzieci. Patrzę na profil gościa na Instagramie. Wydaje się, że normalny człowiek, przedsiębiorca, a jednak coś tam w głowie jest nie tak - przyznał Rafał Gikiewicz w rozmowie z portalem Meczyki.pl.
"Giki" nie ma zamiaru przejmować się atakami na siebie, ale sytuacja wygląda inaczej, gdy uderza w jego rodzinę. - Mam w dupie, czy ktoś chce mi zabrać polski paszport, bo nie dawałem strzelić gola Lewandowskiemu, ale jak rusza moją rodzinę, muszę zareagować. Serio, nie każdy jest jak ja i się nie przejmuje. Ludzie się dziś tną, bo nie mają lajków w mediach społecznościowych, a jak doznają prawdziwej porażki, to jest kaplica - dodawał.