Wielu kibiców po nieudanym spotkaniu Polski ze Słowacją na Euro 2020 głównego winnego upatrywało w osobie Grzegorza Krychowiaka. Defensywny pomocnik polskiej drużyny w pierwszej połowie obejrzał żółtą kartkę za faul taktyczny. W drugiej części meczu 31-letni piłkarz wykazał się nadmierną ostrością przy próbie odbioru piłki, nastąpił na stopę rywala i sędzia nie miał wątpliwości, aby ukarać go drugim żółtym kartonikiem. Po tym zdarzeniu Polacy nie potrafili już opanować sytuacji na boisku, stracili drugą bramkę i ostatecznie przegrali 1:2.
Grzegorz Krychowiak nie raz został ostro potraktowany
Polska drużyna słono zapłaciła za nadmierną agresję w grze Krychowiaka, jednak jego faul nie był tak ostry, jak niegdyś 31-latek sam został potraktowany. W rozgrywkach klubowych Krychowiak nie raz musiał wdawać się w twarde pojedynki z rywalami. Tak było gdy grał w Sevilli i tak jest także teraz, gdy reprezentuje on barwy Lokomotiwu Moskwa. W 2019 roku faul jednego z rywali na Krychowiaku był jednak tak niebezpieczny, że polski pomocnik trafił do szpitala!
W meczu Lokomotiwu z Krasnodarem w listopadzie 2019 roku Grzegorz Krychowiak rozgrywał bardzo dobre zawody. Polak wyprowadził swój zespół na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy, ale parę minut później doszło do niezwykle groźnego zdarzenia z jego udziałem. W jednej z akcji Krychowiak został brutalnie zaatakowany przez zawodnika Krasnodaru, Ariego. Rywal uderzył Polaka mocno w plecy, a ten nie zdołał zamortyzować upadku i z dużym impetem uderzył twarzą w murawę.
Później okazało się, że zamroczony Krychowiak nie jest w stanie kontynuować gry. Dla pewności, został on przewieziony do szpitala, gdzie sprawdzono, czy wszystko w porządku z zawodnikiem Lokomotiwu Moskwa. Na szczęście 31-letni obecnie zawodnik szybko doszedł do siebie, choć cała sytuacja wyglądała niezwykle niebezpiecznie.