Jeszcze nigdy zasady losowania grup mistrzostw Europy nie były tak skomplikowane. Doszło nawet do sytuacji, że skład jednej z grup jest w zasadzie znany przed ceremonią (grupa B: Belgia, Rosja, Dania, Walia/Finlandia). Według legendy reprezentacji Polski, taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. - Losowanie w tym roku będzie zbyt skomplikowane. UEFA mocno nakombinowała, a tak niezrozumiałe zasady nie powinny mieć miejsca. Wszystko jednak przez to, że rozgrywamy turniej w aż dwunastu miastach. Impreza straci przez to mocno na wartości - uważa były piłkarz.
Biało-czerwoni do końca walczyli o pierwszy koszyk w losowaniu, ale ostateczni będą losowani z drugiego koszyka, co oznacza, że nie unikną jednej z najmocniejszych ekip. - Ze wszystkimi jesteśmy w stanie wygrać. Warunek jest tylko jeden. Jerzy Brzęczek musi podejmować właściwie decyzje, tak jak to miało miejsce w meczu ze Słowenią. Jednak na pewno nie chciałbym, abyśmy trafili na Hiszpanię. Zespół ten ewidentnie nam nie pasuje, gra w sposób dla nas niewygody i tylko z nimi moglibyśmy mieć poważne problemy. Pozostałe drużyny, bez względu na to, czy będzie to Anglia, Ukraina, czy nawet Niemcy... Uważam że nie ma się czego bać - stwierdził Tomaszewski.
Istnieje również możliwość, że Polacy trafią na obrońców tytułu, Portugalię, która trafiła do koszyka nr 3. - Wolałbym ich uniknąć, bo według mnie grają oni antyfutbol. Portugalia liczy na Cristiano Ronaldo, mistrzostwo Europy zdobyli tak, jak zrobiła to Grecja 2004 roku, a więc w bardzo słabym stylu. Są dla mnie jednym z najgorszych mistrzów Europy - dodał.
Według Tomaszewskiego dobrze, gdyby podopieczni Jerzego Brzęczka w grupie zmierzyli się z Niemcami i Austrią. - Chciałbym, żebyśmy trafili na Niemców, bo jesteśmy w stanie z nimi wygrać, a jeśli udałoby się wyjść z pierwszego miejsca w takim przypadku, to da naszym zawodnikom ogromną motywację. Nie obraziłbym się, gdyby w grupie znalazła się również Austria, którą mamy rozpracowaną - zakończył były reprezentant Polski. Po losowaniu może zdarzyć się tak, że biało-czerwoni nie będą znali jednego z rywali. Zdarzy się tak, jeśli trafią na jeden z zespołów, który w marcu powalczy o Euro w barażach.
Polecany artykuł: