- Szanowaliśmy przeciwnika i wiedzieliśmy, że mimo straty nie możemy na hurra rzucić się na Hiszpanów. Czekaliśmy na odpowiedni moment do pressingu. Cierpieliśmy na boisku, ale chwała dla wszystkich, że dali radę. Ten mecz jest mam nadzieję początkiem czegoś dobrego. Zrobiliśmy dobrą robotę, ale najważniejsze zadanie przed nami w środę – mówi Jóźwiak.
Wyciekła tajemnica z szatni Paulo Sousy! Wszystko dzieje się na ostatnią chwilę
Pomocnik reprezentacji Polski nie ukrywa, że zespół przygotowywał się na trudną przeprawę w Sewilli. - Nastawiliśmy się, że to będzie ciężki dla nas mecz. Wiedzieliśmy, że dużo czasu będziemy musieli spędzić w obronie. Ale wiedzieliśmy też, że będzie okazja, by Hiszpanów ukłuć. Szanujemy ten remis, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni – podkreśla Jóźwiak.
Już w środę mecz Polska – Szwecja w Petersburgu. Czasu na regenerację nie ma zbyt wiele, ale Jóźwiakowi to zupełnie nie przeszkadza. - Jestem przyzwyczajony do takiego grania, więc dla mnie to nie będzie problem. Ja na pewno będę zregenerowany. Ale ten punkt da nam taki dodatkowy bodziec. W historię nie patrzymy, bo pamiętamy jaka była historia spotkań z Hiszpanią. Potrafiliśmy sprawić niespodziankę w Sewilli, więc wierzymy w zwycięstwo ze Szwecją. Nawet nie będę czuł zmęczenia – dodaje Jóźwiak.