Mateusz Borek postrzegany jest przez wielu kibiców jako najlepszy polski komentator piłkarski. Podczas Euro 2020 ma na głowie bardzo dużo. Nie dość, że z Kazimierzem Węgrzynem komentuje wiele spotkań turnieju, to jeszcze zdarza mu się prowadzić telewizyjne studio lub zasiadać w nim jako ekspert. Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Ta ludowa mądrość oddaje dobrze to, co wydarzyło się we wtorek podczas meczu Anglia - Niemcy w 1/8 finału Euro 2020. Mateusz Borek dał się nabrać i w pewnym momencie, gdy kamery pokazały Davida Beckhama, chciał sprzedać ciekawostkę o legendarnym Angliku. - Wkrótce zostanie dziadkiem - przekazał widzom Borek. - Jak ten czas szybko leci - nie mógł nadziwić się towarzyszący mu Węgrzyn. Jak się później okazało, była to nieprawdziwa informacja.
Sprawdź: O nieznanym pochodzeniu Włodzimierza Szaranowicza na pewno nie wiedzieliście! Gdy się urodził, nazywał się zupełnie inaczej!
Mateusz Borek przeprosił za wpadkę na żywo w TVP
Wielu komentatorów spuściłoby na taką wpadkę zasłonę milczenia. Mateusz Borek wykazał się jednak odwagą cywilną i publicznie przyznał się do błędu, jednocześnie przepraszając, że w ogóle do niego doszło. "Przepraszam, że zrobiłem Davida Beckhama już prawie dziadkiem. To nieprawda. Ale taką informację dziś przeczytałem na kilku portalach. Okazało się, że to żart dziewczyny Brooklyna Beckhama. To zdjęcie z planu filmowego z udziałem Nicoli Anny Peltz. David musi jeszcze poczekać" - wyjaśnił przyczyny nieporozumienia Borek na Twitterze.
Mateusz Borek Euro 2020
Na Euro 2020 Mateusz Borek jest w zasadzie cały czas w podróży. Znany komentator lata po Starym Kontynencie od Londynu po Sankt Petersburg. Z pewnością stęsknił się już trochę za domem i rodziną. Podobnie jak jego piękna żona Joanna, której zdjęcia znajdziecie w poniższej galerii zdjęć. Niedługo przyjdzie wreszcie czas na trochę wytchnienia. Finał Euro 2020 zaplanowano na 11 lipca.