Sam finał, podobnie jak i cały turniej, był niesamowicie emocjonujący. Anglicy objęli prowadzenie już w 2. minucie po golu Luke'a Shawa, ale w drugiej odsłonie wyrównał Leonardo Bonucci. Rezultat 1:1 utrzymywał się przez dłuższy czas i stało się jasne, że do ostatecznych rozstrzygnięć potrzebne będą rzuty karny. W tych lepsi okazali się Azzurri, choć konkurs "jedenastek" był niezwykle emocjonujący i to właśnie ekipa z Półwyspu Apenińskiego zmarnowała swą próbę jako pierwsza.
Obsceniczne zachowanie angielskich kibiców - ZDJĘCIA
Komentarz z pojedynku finałowego bardzo emocjonująco poprowadzili Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn. Początkowo to nie oni mieli komentować finał, a Dariusz Szpakowski z Andrzejem Juskowiakiem. Decyzję o zmianie obsady szef sportowej redakcji TVP, Marek Szkolnikowski, podjął jednak na kilka dni przed meczem. Odbiło się to gigantycznym echem wśród kibiców. Jedni uważali, że to słuszny ruch, inni natomiast dopatrywali się braku należytego potraktowania prawdziwej legendy mikrofonu.
Na sam koniec finału kilka słów od siebie postanowił dorzucić Borek.
Zobacz też: Dantejskie sceny na korytarzach Wembley! Bijatyka na stadionie w trakcie finału Euro
Jak widać, Mateusz Borek podszedł do całej sytuacji niezwykle profesjonalnie i ani przez chwilę nie było wątpliwości, że pomiędzy nim a Dariuszem Szpakowskim doszło na bazie tych wydarzeń do jakichkolwiek nieporozumień. Kibice przejęci losem legendarnego komentatora już wkrótce powinni dowiedzieć się więcej informacji na jego temat. Tymczasem będą mogli usłyszeć jego głos przy okazji zbliżających się igrzysk olimpijskich.