Przed polskimi piłkarzami najtrudniejsze wyzwanie w fazie grupowej Euro 2020. Biało-Czerwoni już w sobotę 19 czerwca zmierzą się z Hiszpanią w meczu o być albo nie być na europejskim turnieju. Spotkanie będzie o tyle trudne dla naszych piłkarzy, że nie mogą oni pozwolić sobie na porażkę, jeśli marzą jeszcze o awansie do kolejnej fazy imprezy. Wszystko dlatego, że w pierwszym spotkaniu Polacy przegrali 1:2 ze Słowacją, a później Szwecja pokonała Słowaków 1:0. Na nasz zespół spadła duża krytyka, ale oberwało się nie tylko piłkarzom. Wielu upatruje problemu w osobie selekcjonera reprezentacji Polski, Paulo Sousy. Teraz okazało się, że wielu Polaków chce, aby Portugalczyk stracił stanowisko, jeśli nie wyjdziemy z grupy.
Sondaż nie pozostawia wiele wątpliwości
Na zlecenie portalu rp.pl SW Research przeprowadziło sondaż, w którym zadało Polakom pytanie, czy Paulo Sousa powinien utrzymać posadę, jeśli ten nie zdoła poprowadzić naszej drużyny do awansu. Opinia kibiców może być dla portugalskiego szkoleniowca przygnębiająca – okazuje się, że jedynie 20,9 proc. fanów chce jego pozostania na stanowisku, nawet jeśli nie zdoła on awansować do dalszej fazy turnieju.
Zdecydowanie więcej ankietowanych, bo prawie dwukrotnie więcej, uznało, że Sousa, w przypadku braku awansu, powinien stracić swoją posadę. Tak uważa aż 40,1 proc. kibiców, którzy wzięli udział w badaniu. Warto jednak podkreślić, że aż 39 proc. było niezdecydowanych co do tego, czy Paulo Sousa ma opuścić reprezentację Polski jeśli ta nie wyjdzie z grupy na Euro. Badanie przeprowadzono w dniach 15-16 czerwca na grupie 800 internautów powyżej 18. roku życia.
Sousa zostanie?
Należy przypomnieć, że Portugalczyk otrzymał właśnie taki cel do zrealizowania – awans do fazy pucharowej mistrzostw Europy 2020. Co ciekawe jednak, Zbigniew Boniek, prezes PZPN-u, zdradził, że nie ma tematu zwolnienia Sousy, nawet w przypadku niepowodzenia. Z jednej strony jest to nieco dziwna decyzja, z drugiej jednak Paulo Sousa nie miał wiele czasu, aby przygotować drużynę. Niewykluczone, że otrzyma kolejną szansę, a weryfikacja przyjdzie dopiero po wrześniowych meczach eliminacji mistrzostw świata 2022.