- Kto wygra to hitowe spotkanie?
Piotr Woźniacki: Dania 2-1 albo 3-1. Anglicy będą grali u siebie, ale Duńczycy mają silniejszą pakę, po dwóch równorzędnych zawodników prawie na każdej pozycji. Poza tym w ich zespole jest wspaniała, rodzinna atmosfera, kibice ich mocno wspierają, szczególnie po chorobie Eriksena. To dodaje im siły.
Ktoś powie, że 50 tysięcy angielskich kibiców na Wembley doda jeszcze więcej siły Anglikom, ale oni będą pod wielką presją wygrania. Duńczycy podejdą do tego meczu bez takiej presji. Ale to wikingowie, będą grali tak twardo, że cała trawa na Wembley będzie skoszona. Żeby tylko sędzia nie wykręcił jakiegoś numeru z czerwoną kartką.
- W związku z obostrzeniami pandemicznymi duńskich kibiców ma być na Wembley tylko 5 tysięcy i to mieszkających w Anglii. To problem?
- Nie. Mieszkając tyle lat w Danii dobrze ich poznałem. Oni są inni, mają twarde charaktery, wolę walki. Nie pękną. Serdecznie im kibicuję, żeby małe duńskie królestwo wygrało z wielkim angielskim.
- Gdzie będziesz oglądał mecz?
- Albo w Monako albo w… Polsce. Nie wykluczone, że w środę przylecę do Polski, mam parę spraw do załatwienia.
- Na pewno śledzisz też tenisowy Wimbledon. Jak obstawiasz w meczach Hurkacza i Świątek? (rozmowa została przeprowadzona przed meczami Hubiego i Igi – przyp. Red.)
- Myślę, że Hubert wygra z Miedwiediewem. Gra bardzo dobrze, pozbierał się po słabszym sezonie na mączce. A sukces W Miami pokazał, że może wygrywać z najlepszymi. Poza tym lubię go, to fajny chłopak. Bliżej go niedawno poznałem, bo mieszka niedaleko ode mnie w Monako, pomagałem mu załatwić pobyt tutaj.
Problem może być jeden. Gra z Miedwiediewem na korcie numer 2. To najwolniejszy kort na Wimbledonie.; Niestety nie jest kort dobry dla niego, bo trudno kończyć na nim akcje. Ale szansę na wygraną ma.
- A Świątek?
- Więcej o niej teraz mówią w Polsce niż o Kaczyńskim, ale zdjęła z siebie dużo presji twierdząc, że wimbledońska trawa jej nie pasuje. Ale to nieprawda, wygrała tu jako juniora. A teraz gra coraz lepiej. Moim zdaniem ma szansę nawet na zwycięstwo w całym turnieju, bo wiele faworytek już odpadło.
- Wiem, że jesteś też wielkim fanem boksu, oglądasz wszystkie ważne walki. Jak typujesz w walce Tysona Fury’ego z Wilderem i Adama Kownackiego z Heleniusem?
- Stawiam na Furyego. To luzak nie z tej ziemi, trudno go trafić. A w walce Kownackiego z Heleniusem stawiam na Adama. Rozmawiałem z nim, miły facet. Może ta porażka była mu potrzebna. Zatrzymała go, ale stworzyła też okazję do poprawienia błędów. Wierzę, że pokona Heleniusa, a potem jeszcze 1-2 walki i powalczy z powodzeniem jako pierwszy Polak o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.
- Jak się czujesz jako dziadek? Karolina urodziła wnuczkę…
- Dziadkiem jestem już od 3.5 roku, bo tyle ma Nikolas, syn Patryka (starszy brat Karoliny Woźniackiej). A Oliwia Karoliny będzie miała 11 lipca dopiero miesiąc. Ale na spacerze z nią już byłem. Jesteśmy z Anią (żona Piotra Woźniackiego – przyp. Red.) szczęśliwi, że mamy takie fajne wnuki.
Rozmawiał Andrzej Kostyra