Dopiero co zakończone mistrzostwa Europy zgotowały gigantyczne emocje. Turniej został doceniony m.in. z uwagi na fakt, że na trybuny wreszcie powrócili kibice. Fani ogli dopingować drużyny na żywo po raz pierwszy od wielu miesięcy i absencji wynikającej z panującej pandemii koronawirusa. Do otoczki dostosowali się zawodnicy. Na murawie stowrzyli kilka naprawdę wspaniałych spektakli zwieńczonych scenariuszami, o których będzie się mówiło jeszcze bardzo długo.
Zobacz też: Mariusz P. na ławie oskarżonych! Może spędzić w więzieniu pięć lat, padły poważne zarzuty
Czempionat zakończył się finałowym triumfem Włochów nad Anglikami. Początkowo starcie to mieli skomentować w Telewizji Polskiej Dariusz Szpakowski oraz Andrzej Juskowiak. Raptem na kilka dni przed tym pojedynkiem szef stacji, Marek Szkolnikowski, podjął jednak decyzję, która odbiła się gigantycznym echem. Legendarnego komentatora zastąpił Mateusz Borek, a do tej pory nie wiadomo nic więcej na temat przyszłości dziennikarza zbliżającego się do końca swojej kariery.
Według informacji serwisu "Sportowe Fakty", Dariusz Szpakowski to wszystko odebrał bardzo źle. Komentator był świadomy zmasowanej krytyki, jaka wylewała się pod jego adresem. Chciał jednak skomentować najważniejszy mecz imprezy i sam był do tego gotowy. Decyzja podjęta przez przełożonego sprawiła jednak, że doszło do innego scenariusza, co spowodowało liczne dyskusje.
Wkrótce powinny pojawić się informacje odnośnie przyszłości Dariusza Szpakowskiego w kwestii komentowania spotkań.