Podczas Euro 2020 wpuścił aż sześć goli, a reprezentacja Polski z kretesem odpadła z turnieju. Wojciech Szczęsny (31 l.) nie krył po meczu ze Szwecją (2:3), że drużyna popełniła zbyt wiele błędów, by liczyć na wyjście z grupy. Szczęsny nie ukrywał podczas rozmowy z dziennikarzami, że postawa drużyny jest dla niego rozczarowująca.
- Czuję przede wszystkim duży zawód, bo zdaję sobie sprawę, że ten zespół było stać na dużo więcej i na więcej zasługiwał. Odpadliśmy po walce, graliśmy do końca, nawet kiedy sytuacja wydawała się już beznadziejna. Niestety nie wystarczyło. Ciężko mi powiedzieć coś mądrzejszego w tej chwili – kręcił z rozczarowaniem głową. - Nie lubię usprawiedliwiać się pechem w piłce nożnej. Straciliśmy kilka zbyt łatwych bramek, w meczu ze Szwecją również. Ustawiliśmy sobie fatalnie spotkanie w drugiej minucie. W sytuacji, która była kilka razy do wyczyszczenia. Potem już było pod górkę – dodał Szczęsny.
Euro. Polska - Szwecja WYNIK: GIGANTYCZNE emocje i klęska Polski. Cyrk w obronie zaprzepaścił szanse
Szczęsny o tym, co działo się w szatni po odpadnięciu z Euro
Bramkarz reprezentacji ujawnił, jak wyglądały pierwsze minuty w szatni po meczu ze Szwecją. Selekcjoner Paulo Sousa nie mówił zbyt wiele! - Na gorąco to nie jest najlepszy moment, żeby w szatni analizować to, co się stało. Był wielki zawód, trener powiedział parę słów, ale na razie próbujemy po prostu jakoś to przełknąć – powiedział Szczęsny, który cały czas zwraca uwagę na niefrasobliwość zespołu w linii defensywnej.
- Na tym turnieju straciliśmy parę goli, których dałoby się uniknąć. Jeśli tracisz trzy gole w meczu, który musisz wygrać, to na pewno coś nie funkcjonuje. Widać, że zespół zrobił progres jeśli chodzi o grę do przodu, czy grę w ataku pozycyjnym, co zawsze było naszą piętą achillesową. Ze Szwedami nie wyglądało to źle w ataku, ale rzeczywiście w defensywie za często przeciwnicy dochodzili do sytuacji bramkowych – ocenił Wojciech Szczęsny.
Piotr Zieliński powiedział te słowa po odpadnięciu z Euro! Kibice będą wściekli