Polscy kibice od wielu miesięcy nie przeżywało takich emocji, jak miało to miejsce podczas rywalizacji w Sewilli. Reprezentacja prowadzona przez Paulo Sousę miała nóż na gardle, bo brak punktu z Hiszpanią oznaczałby, że Polacy pożegnaliby się z marzeniami o awansie do fazy pucharowej mistrzostw Europy. A po spotkaniu ze Słowacją, podczas którego biało-czerwoni zaprezentowali się bardzo słabo, mało kto wierzył, że uda im się przeciwstawić zawsze mocnej drużynie La Roja. Polacy udowodnili jednak, że potrafią grać i w znakomitym stylu urwali punkty faworyzowanej Hiszpanii i przedłużyli swoje nadzieje na awans.
Na pochwały zasługują wszyscy zawodnicy, którzy zagrali w Sewilli. Jednak bardzo zadowolony ze swojego występu może być przede wszystkim Robert Lewandowski. Choć w pierwszej połowie zmarnował znakomitą okazję, kilkanaście minut później zrehabilitował się i zdobył bramkę na wagę bezcennego remisu. Tym samym zamknął usta wszystkim krytykom, którzy uderzyli w niego po rywalizacji ze Słowacją.
Lewandowski po spotkaniu był w znakomitym humorze, co potwierdzają słowa Rafała Gikiewicza na antenie TVP. Bramkarz Augsburga zdradził, co na jego gratulacje odpisał kapitan biało-czerwonych. - Pogratulowałem Lewandowskiemu przez SMS-a. Odpisał: łatwiej się strzela Simonowi niż Gikiewiczowi - powiedział polski golkiper. Nawiązał tym samym do meczu Bayernu z Augsburgiem, kiedy to Gikiewicz obronił mnóstwo strzałów swojego rodaka, który walczył o pobicie rekordu Gera Mullera. Lewandowski historyczną bramkę zdobył w ostatnich sekundach rywalizacji. Kibice byli bardzo rozbawieni odpowiedzią napastnika i nie mieli wątpliwości, że "pozamiatał" ripostą.