Jan Tomaszewski ostatnimi czasy bardzo aktywnie komentuje wszystko, co dzieje się wokół reprezentacji Polski. W trakcie ostatniej sesji Q&A z widzami Super Expressu legendarny bramkarz został zapytany o to, czy czuje wstyd w związku ze słabym występem reprezentacji Polski, zważając na fakt, że Czechy i Ukraina znalazły się w ćwierćfinale rozgrywek. Odpowiedź byłego bramkarza reprezentacji Polski jest wyjątkowo mocna.
Jan Tomaszewski powiedział, czy wstyd mu za reprezentację Polski. Jego odpowiedź jest wyjątkowo mocna
Były bramkarz reprezentacji Polski zaznacza, że głównym winnym gry Polaków na Euro 2020 jest selekcjoner Paulo Sousa. Zdaniem Tomaszewskiego, były szkoleniowiec Bordeaux nie przygotował drużyny pod kątem zgrania. Gdyby zrobił to dobrze, Polska mogłaby awansować nawet do półfinału imprezy.
- Ja się nie wstydzę oczywiście, ja tutaj widzę jednego winnego, a tym winnym był portugalski trener. Dlaczego? Dlatego, że mamy wartościowych zawodników. Robert Lewandowski udowodnił, że zasługuje na to miano najlepszego piłkarza świata, ale nie było zgrania. Nie było asekuracji, to tu jest właśnie wstyd, bo ja przed mistrzostwami mówiłem, że jeśli to zgranie będzie, to naprawdę możemy być w półfinale, a tego zgrania nie było. Piłka nożna nie jest sportem indywidualnym, a sportem zespołowym (...). Tutaj był jeden wielki chaos i jeden wielki przypadek, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. - powiedział Tomaszewski.
Tomaszewski ocenił dalsze szanse reprezentacji Polski pod rządami Sousy
Były bramkarz drużyny Kazimierza Górskiego nie ma najlepszego zdania o drużynie narodowej pod kierownictwem Portugalczyka i bardzo żałuje, że ten nie zastosował się do jego apeli i nie zrezygnował z funkcji. Zdaniem Tomaszewskiego, polskich kibiców czekają chwile zawodu związane z eliminacjami mundialu w Katarze. Były bramkarz twierdzi, że drużyna narodowa ma przez Sousę zaledwie "jeden procent szans", aby pojawić się na czempionacie świata.