Aleksandar Vuković

i

Autor: Tomasz Radzik Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković szczerze o wsparciu trybun podczas meczu z Rangersami [WYWIAD TYLKO U NAS]

2019-08-21 15:17

W czwartek piłkarze Legii zmierzą się z Rangers FC w pierwszym meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy. O szansach wicemistrzów Polski w tej konfrontacji, formie Legii oraz o zamieszaniu wokół Sandro Kulenovicia (20 l.) i Carlitosa (28 l.) rozmawialiśmy z trenerem drużyny z Łazienkowskiej Aleksandarem Vukoviciem (40 l.).

Super Express: - Na zewnątrz uchodzi pan za twardziela. Jednak ci, którzy pana znają, wiedzą, że jest pan niesamowicie wrażliwym człowiekiem. Jak pan przyjmował krytykę, jaka spadła na Legię po pierwszych meczach tego sezonu?

Aleksandar Vuković: - Nie uważam, że powinienem być nie wiadomo jak twardy, żeby sobie radzić z rzeczami tak normalnymi jak fakt, że jeden mecz się zremisuje, a drugiego nie wygra… Jeżeli ktoś nie jest na to gotowy, to powinien się zająć czymś bardziej przewidywalnym, niż piłka nożna. Praca z drużyną piłkarską to są zajęcia z żywym organizmem, gdzie nie wszystko zawsze musi funkcjonować tak jak byśmy sobie tego życzyli...

- Siedzi pan w piłce dostatecznie długo, by wiedzieć, że na początku sezonu graliście słabo.

- Rzeczywistość jest taka, gdy jesteśmy na początku pracy, to od razu nie musimy grać na idealnym poziomie. Liczyło się, jak drużyna pracuje na to, żeby było lepiej. Gdybym zobaczył, że u chłopaków jest marazm i apatia, to zacząłbym się zastanawiać, gdzie jest problem. Natomiast gdy widzę, że drużyna jest maksymalnie zaangażowana, to wiem, że to tylko kwestia złapania rytmu, pewnych automatyzmów na boisku i musi być lepiej. To dotyczy nie tylko nas, ale i dużo większych i lepszych klubów na świecie. Na początku sezonu najważniejsza była skuteczność, szczególnie w eliminacjach europejskich. I tę od początku mieliśmy. Generalnie poza meczem z Pogonią w lidze, wszystkie pozostałe spotkania w naszym wydaniu zaliczam na plus.

- Jaki ma pan pomysł na Rangers? Wicemistrzowie Szkocji jeszcze w tym sezonie nie przegrali.

- Jeżeli zagramy na poziomie z ostatnich spotkań, a dodatkowo poprawimy pewne elementy, to choć zmierzymy się z wymagającym rywalem, to Szkoci będą mieli świadomość, że Legię jest trudno ograć. To rywal, którego trzeba szanować. Ale tak jak my nie lekceważyliśmy Gibraltarczyków z Europa FC, Atromitosu czy Finów z Kuopio, tak uważam również, że nie powinniśmy bać się Szkotów.

- Trener Rangersów Steven Gerrard po losowaniu powiedział, że przed dwumeczem szanse na awans do fazy grupowej rozkładają się 50 na 50. Pan jest podobnego zdania?

- Z różnych względów faworytem są Szkoci. I choć po raz pierwszy w tym sezonie przystępujemy do meczu, w którym faworytem jest rywal, to może być dla nas dobre. Mając wsparcie trybun postaramy się zaprezentować jak najlepiej.

- Na konferencji prasowej po meczu z Zagłębiem Lubin miał pan duży żal do kibiców o to, że wygwizdali schodzącego z boiska Sandro Kulenovicia.

- Jeśli trybuny zagwizdały, to znaczy, że najlepiej byłoby odstawić Sandro? Mam mu pomóc w ten sposób, że nie będzie grał? Ja tego tak nie widzę. Jestem za to zdziwiony zachowaniem kibiców wobec 20-letniego chłopaka, który walczył, pomagał drużynie, rozegrał dobry mecz i nie zasłużył na takie traktowanie.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze