- Barcelona jest dziś w miejscu, w którym... każdy milion jest dla niej ważny. Jest w takiej sytuacji finansowej, że nawet nagroda za triumf w Lidze Europy (8,6 mln euro – dop. red.) może mieć znaczenie; też można w ten sposób podreperować budżet – mówi Urban, który mistrzostwo Polski zdobywał zarówno w roli zawodnika, jak i trenera, a w Hiszpanii zapisał piękną kartę jako piłkarz Osasuny. - Faktem jest, że w tej drodze po pieniądze od razu na początku trafił się graczom Barcelony rywal z półki najwyższej; z półki Ligi Mistrzów raczej, niż Ligi Europy. Z drugiej strony – komplet na trybunach murowany, a jeśli przejdą, to najtrudniejsze zadanie będzie za nimi – dodaje, upatrując w Katalończykach faworyta pucharowych rozgrywek.
Robert Lewandowski ostatnio strzela mniej goli. Jan Urban wyjaśnia przyczynę w prostych słowach
Gdyby podopieczni Xaviego Hernandeza sięgnęli po końcowy, Robert Lewandowski mógłby w swym CV dopisać trofeum Ligi Europy do zdobytego wcześniej (w barwach Bayernu) pucharu za wygranie Ligi Mistrzów. Jan Urban – mimo wspomnianego wcześniej snajperskiego „zacięcia” Lewego – bardzo wysoko ocenia rolę kapitana Biało-Czerwonych w zespole Blaugrany. - Ja bym nie koncentrował się na tym, że ostatnio trafia nieco rzadziej – mówi. - Przede wszystkim on jest liderem dla młodych chłopaków, z których Barcelona będzie mieć wielką pociechę już wkrótce. Po drugie – nie jest rzeczą normalną, że taka gwiazda, jak Lewy, pracuje tak wiele i tak mocno w defensywie. Za to go bardzo cenię – dopowiada nasz rozmówca.
Główne zadanie Lewandowskiego – przecież po to ściągano go do Barcelony! - to jednak oczywiście zdobywanie bramek. Ale... - Jeżeli Barca chce, by zdobywał gole, musi mu stwarzać wiele sytuacji. Robert grający w Barcelonie za czasów Pepa Guardioli czy Luisa Enrique strzelałby bramki jak z karabinu maszynowego. Teraz trafia rzadziej, bo – niestety – koledzy nie generują mu zbyt wielu okazji bramkowych – podsumowuje Jan Urban.
Listen on Spreaker.