W ubiegłym tygodniu Biliński pogrążył piłkarzy Piasta Gliwice. Okazał się katem śląskiej drużyny i dobił rodaków. To właśnie jego zwycięska bramka zapewniła drużynie Riga FC awans do III rundy eliminacji Ligi Europy. Dodajmy, że jest to historyczny sukces mistrza Łotwy, który po raz pierwszy zaszedł tak daleko w europejskich pucharach. Teraz Biliński ma kolejny zespół na rozkładzie. Podobnie, jak z Piastem, także z HJK Helsinki był rezerwowym. Jednak trzeba podkreślić, że w roli dżokera sprawdza się wyśmienice. Wchodzi i wyprowadza zespół z opresji. Tak też było w starciu z klubem z Finlandii.
Polski napastnik pojawił się na boisku po godzinie gry. Po następnych dwudziestu minutach za jego sprawą Riga wyrównała. Gospodarze wykonywali rzut różny. Po dośrodkowaniu na pole karne, jeden z piłkarzy mistrza Łotwy zagrał do Bilińskiego, a ten stojąc ok. cztery metry przed bramki i mając przed sobą kilku graczy HJK, nie zmarnował wymarzonej okazji. W ten sposób dał drużynie remis i przedłużył nadzieje na wywalczenie przepustki do kolejnej rundy. Rewanż w Helsinkach odbędzie się 15 sierpnia. W przypadku promocji kolejnym rywalem będzie triumfator pary: Crvena Zvezda Belgrad - FK Kopenhaga. A tak Biliński pokonał bramkarza HJK Helsinki (od 1.26 min).