Stadion klubu spod Wezuwiusza może pomieścić niemal 60 tys. widzów. W czwartkowy wieczór na stadionie w Neapolu stawiło się może z 10 tys. Arena, jeszcze niedawno nazywana Stadionem Świętego Pawła, świeci pustkami. Kibice Napoli nie skusili się na rywalizację z mistrzem Polski. Napoli po ośmiu kolejkach Serie A jest liderem, na koncie ma komplet zwycięstw - na czekających od lat 80. kibiców SSC Liga Europy nie robi wrażenia.
Liga Europy to wielka przygoda dla piłkarzy Legii Warszawa. Mistrzowie Polski zachwycili w pierwszych dwóch spotkaniach fazy grupowej, ogrywając Spartaka Moskwa i Leicester City (dwa razy po 1:0). Szanse na wyjście z grupy zrobiły się więc bardzo realne, a to mocno zmobilizowało warszawskich kibiców do wybrania się na wyjazdowy mecz z Napoli. Włosi nie chcieli wpuścić na stadion polskich kibiców, obawiając się powtórki z 2015 roku. Wtedy we Włoszech doszło do zamieszek z udziałem kiboli Legii. W Neapolu zjawiło się jednak dużo kibiców Legii tzw. "oficjeli", którzy mieli specjalne zaproszenia na mecz. To głównie oni byli tak głośni.
Były zdobywca Złotej Piłki też nie stawia na Lewandowskiego. Zaskakujące powody