Tydzień temu w Warszawie Legia przegrała 1:2 i znacznie utrudniła sobie drogę do czwartej, ostatniej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy. Na domiar złego stołeczni w weekend w lidze sensacyjnie zremisowali z Puszczą Niepołomice 1:1. W jakiej zatem formie jest teraz Legia?
- Mecz z Puszczą to już nie temat, jutro będzie całkowicie inny mecz – uciął Runjaic. - Zapomnieliśmy o Puszczy, przynajmniej tam nie przegraliśmy. Jestem pozytywnym człowiekiem i wierzę, że odrobimy straty. Na papierze Austria jest faworytem, ale to dopiero połowa meczu. Tydzień temu nie wykorzystaliśmy wielu szans i straciliśmy za dużo bramek. Mam nadzieję, że nie zagramy całkiem jak w ostatnim meczu, ale nie zmieniamy stylu gry. Austria gra wysokim pressingiem, ale my musimy zagrać swoje, bo od roku tak gramy – dodał Runjaić, który wyjawił ważną informację przed tym meczem. - W bramce stanie Kacper Tobiasz – powiedział trener.
Austria Wiedeń - Legia Warszawa. Mecz III rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy już w czwartek
Na konferencji w Wiedniu pojawił się również Makana Baku. Czy to zwiastuje, że skrzydłowy wystąpi w czwartek w pierwszym składzie?
- Nie myślimy o meczu z Puszczą, patrzymy do przodu. Patrzymy optymistycznie. Ostatnie dwa mecze były porządne w moim wykonaniu. Chcę co tydzień pokazywać taką grę i odpłacić trenerowi za zaufanie. Cieszę się, że tylu kibiców z Polski tu przyjechało. Dla nich chcemy zwyciężyć – zaznaczył Baku.
W czwartek mecz Austria Wiedeń - Legia Warszawa. Wojskowi liczą na niezmordowanego Pawła Wszołka