Lech Poznań już przed tygodniem mógł zapewnić sobie awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Potrzebne było jednak do tego zwycięstwo z Austrią Wiedeń. Ale Kolejorz na własne życzenie jedynie zremisował w stolicy Austrii i wydawało się, że postawił się pod ścianą. Bo to Villarreal był zdecydowanym faworytem meczu w Poznaniu. Ale piłka nożna po raz kolejny napisała piękną historię.
Miliony dla Lecha Poznań. Tyle zarobił mistrz Polski w europejskich pucharach
Lech miał jasny i klarowny scenariusz przed rywalizacją z hiszpańską ekipą. Zwycięstwo dawało awans bez względu na wynik w meczu Hapoel - Austria. Przy remisie i porażce poznaniacy musieli zerkać na wydarzenia w Izraelu i liczyć na korzystny dla siebie wynik. Ale zgodnie z powiedzeniem "umiesz liczyć, licz na siebie", sprawy wzięli w swoje ręce i odnieśli zaskakujące i wielkie zwycięstwo.
Dzięki temu Kolejorz na wiosnę zagra w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy i zmierzy się z którąś z tych drużyn: Bodo/Glimt, AEK Larnaka, Ludogorec Razgrad, Braga, Sheriff Tyraspol, Lazio, Karabach, Trabzonspor. W niektórych przypadkach jest więc szansa, że Lech może powalczyć o kolejną rundę rozgrywek.
Awans do fazy pucharowej sprawił jednocześnie, że Kolejorz może liczyć na kolejny zastrzyk gotówki. Za drugie miejsce w grupie i wyjście z niej, mistrzowie Polski otrzymali 625 tys. euro, a więc blisko 3 mln zł. W sumie klub zarobił już niespełna 6 mln euro za udział w tegorocznej edycji europejskich pucharów. W przeliczeniu na złotówki daje to prawie 30 mln.
O tych gwiazdach sportu kiedyś było głośno. Mieli talent, zarabiali wielkie pieniądze i mogli osiągnąć szczyt.
Co poszło nie tak? Posłuchaj podcastu o zmarnowanych sportowych karierach!
Listen to "Od BOHATERA do ZERA - Janczyk, Adriano, Peszko. SUPERSPORT+" on Spreaker.