Arsenal Londyn, AC Milan

i

Autor: East News Henrich Mychitarian

Arsenal z dużym spokojem ograł AC Milan. "Rossoneri" w ciężkiej sytuacji przed rewanżem

2018-03-08 22:00

Spotkanie AC Milan z Arsenalem Londyn zapowiadało się na wielki hit 1/8 finału Ligi Europy. Pierwsze minuty czwartkowego spotkania były jednak najlepszym fragmentem spotkania na San Siro. "Kanonierzy" bardzo szybko opanowali sytuację na boisku i nie pozwolili gospodarzom na zbyt wiele. Po bramkach Henricha Mychitariana i Aarona Ramseya, zespół z Londynu jest w doskonałej sytuacji przed rewanżem.

Jeszcze parę lat temu mecz AC Milan - Arsenal Londyn mógłby pretendować do finału Ligi Mistrzów. Z resztą, "Rossoneri", jak i "Kanonierzy"  znają atmosferę finału Champions League. Oba zespoły w ostatnich sezonach prezentują się poniżej oczekiwań i teraz przyszło się im spotkać w 1/8 finału Ligi Europy.

Zarówno Milan jak i Arsenal rozpoczęły spotkanie z dużym animuszem. W pierwszych czterech minutach gospodarze mieli trzy rzuty rożne, ale "Rossoneri" nie potrafili stworzyć po nich zagrożenia pod bramką Davidy Ospiny. Odgryźć próbowali się również "Kanonierzy", ale strzał Henricha Mychitariana wylądował na bocznej siatce bramki Gianluigiego Donnarummy.

Ormianin poprawił się w 15. minucie. Pomocnik Arsenalu dostał podanie w polu karnym, jednym zwodem minął Davida Calabrię i zdecydował się na strzał po długim rogu. Piłka odbiła się jednak od Leandro Bonucciego i zmieniła tor lotu, co zaskoczyło Donnarummę. Bramkarz Milanu nie był w stanie skutecznie interweniować i zespół z Londynu wyszedł na prowadzenie.

Kolejne minuty to gra w środku pola. Arsenal uniemożliwił gospodarzom grę skrzydłami, które są największym zagrożeniem Milanu. Zespół Gennaro Gattuso nie mieli pomysłu jak zbliżyć się do bramki Ospiny. Ostatnie minuty pierwszej połowy należały do Arsenalu. Najpierw Donnarummę uratowała poprzeczka po strzale Mychitariana.

Włoski bramkarz nie miał już tyle szczęścia w ostatniej akcji pierwszej części spotkania. Kapitalnym podaniem popisał się Mesut Oezil, który zagrał prostopadłą piłkę do Aarona Ramseya. Ten z kolei bez problemu minął bramkarza Milanu i umieścił piłkę w siatce.

W drugiej połowie emocji było jak na lekarstwo. Arsenal neutralizował atuty swoich rywali, nie pozwalał na to, aby Milan zbliżył się pod bramkę Ospiny. "Rossoneri" nie potrafili natomiast sforsować dobrej defensywy swoich rywali. Konsekwencją tego była gra toczona w środkowej strefie boiska.

Z każdą kolejną minutą Milan starał się przedostać pod bramkę "Kanonierów" coraz to prostszymi środkami. Dalekie podania, dośrodkowania z dużych odległości. Przyjezdni byli jednak dobrze dysponowania w defensywie i zachowali czyste konto. Arsenal dzięki dwubramkowemu zwycięstwu ma duży komfort przed meczem rewanżowym.

AC Milan - Arsenal Londyn 0:2 (0:2)

Bramki: Henrich Mychitarian 15, Aaron Ramsey 45

Żółte kartki: Kolasinac, Ramsey

Milan: Donnarumma - Calabria (79. Borini), Bonucci, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Biglia, Bonaventura - Suso, Cutrone (69. Andre Silva), Calhanoglu (62. Kalinić)

Arsenal: Ospina - Chambers (85. Elneny), Mustafi, Koscielny, Kolasinac (63. Maitland-Niles) - Ramsey, Xhaka, Wilshere - Mychitarian, Oezil (80. Holding) - Welbeck

Najnowsze