Liga Europy: Młodzież z Ajaksu blisko wielkiego finału

W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy Ajax Amsterdam na swoim boisku podejmował Olympique Lyon. Mecz był rozgrywany wyjątkowo w środę, a nie dzień później - 4 maja - bowiem wtedy w Holandii obchodzi się Dzień Pamięci Ofiar - święto ku pamięci wszystkich poległych w drugiej wojnie światowej. I podopieczni Petera Bosza faktycznie zaprezentowali się tak, jak gdyby grali w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów, a nie LE.

Młodzież z Amsterdamu dała rywalom prawdziwą lekcję piłki. Ale początkowo niewiele na to wskazywało. To goście lepiej weszli w mecz i kilka razy znaleźli się pod bramką rywali. Cóż jednak z tego, skoro już pierwszy stracony przez nich gol całkowicie zepsuł ich plan taktyczny na to spotkanie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Hakima Ziyecha bramkę głową zdobył Bertrand Traore i od tamtej pory Ajax dominował. Z brutalną skutecznością wykorzystywał błędy obrony rywali tworząc sobie kolejne sytuacje bramkowe i wynik 2:0 do przerwy był najniższym wymiarem kary. Dla gospodarzy trafił jeszcze rewelacyjny Kasper Dolberg, a na listę strzelców mogli trafić też inni, jednak zabrakło im skuteczności.

Można było się spodziewać, że podopieczni Bruno Genesio wyjdą na drugą połowę podwójnie zmotywowani. Nie tylko niekorzystnym wynikiem, ale też obrazem spotkania. I faktycznie zaczęli mocno, ale po dosłownie kilkudziesięciu sekundach zostali skarceni po raz kolejny, bo swojego gola zdobył błyskotliwy skrzydłowy Ajaksu Amin Younes, a okazję na swoje drugie gole mieli też Dolberg i Traore. Holendrzy nie odpuszczali i absolutnie dominowali, ale Lyon nie zamierzał się poddawać i za sprawą Mathieu Valbueny zdobył bramkę, która na tamtą chwilę była bardzo ważna w kontekście rewanżu. Sęk w tym, że po chwili Traore jednak trafił do siatki i było już 4:1. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, ale przede wszystkim dlatego, że obie ekipy stworzyły festiwal niewykorzystanych okazji. Świetnie prezentowali się jednak bramkarze - Andre Onana i Anthony Lopes.

Podopieczni Petera Bosza są jedną nogą w finale LE. Jeśli Lyon chce im pokrzyżować plany musi na własnym stadionie wspiąć się na wyżyny możliwości i wygrać 3:0.

Ajax Amsterdam - Olympique Lyon 4:1 (2:0)

Bramki: Bertrand Traore 25, 71 Kasper Dolberg 33, Amin Younes 49 - Mathieu Valbuena 66