Przewaga jest po stronie Manchesteru
W poprzednim tygodniu Barcelona zremisowała 2:2 z Man Utd. Czy to dobry wynik w kontekście rewanżu dla angielskiej drużyny? - Manchester pokazał się w Katalonii z dobrej strony, a nie jest tak łatwo wystąpić na Camp Nou, strzelić tam dwa gole - powiedział Tomasz Kuszczak, były bramkarz angielskiego klubu w rozmowie z naszym portalem. - Powiedziałbym, że teraz lekka przewaga jest po stronie Manchesteru, bo gra na Old Traffod. To duży atut, ale jednak po drugiej stronie jest Barcelona. Hiszpański zespół zawsze stanowi wyzwanie, bo gra atrakcyjny futbol. Poza tym ma Roberta Lewandowskiego, który jest silnym punktem Katalończyków. Kibicuję Manchesterowi. Mam nadzieję, że Robert strzeli dwa gole, ale wierzę w to, że United odpowie trzema bramkami - zaznaczył.
Sukcesy w końcu przyjdą
Kuszczak liczy na to, że jego były klub poradzi sobie z Barceloną. - Zespół jest w dobrej formie, solidnie to wygląda w lidze angielskiej, gdzie zajmuje trzecie miejsce - analizował. - Jest szansa na to, że będzie to udany sezon, zakończony dobrym wynikiem w krajowych rozgrywkach. Dobrze ogląda się mecze „Czerwonych Diabłów” nie tylko w Premier League, ale i Lidze Europy. Dlatego jestem optymistą przed rewanżem z Barceloną, choć kwestia awansu nadal jest otwarta. Mam wrażenie, że klub powoli wraca na dawne tory, notuje coraz więcej efektownych zwycięstw. Jest skuteczny i ma wiele indywidualności, które decydują o wynikach. Sukcesy w końcu przyjdą - przekonywał Kuszczak na naszych łamach.