- Ciężko ogląda się mecze z trybun. Koledzy zagrali jednak dzisiaj bardzo dobrze i mamy duże szanse na awans. Recepta? Zagrać w Warszawie tak jak w drugiej połowie w Amsterdamie. Dzisiaj zobaczyliśmy, że nie mamy się czego obawiać. Decyzja o tym, że nie zagrałem z Ajaksem, była ciężka dla wszystkich, ale co zrobić. Życie toczy się dalej - przyznał po meczu Radović.
Ajax - Legia: Jasper Cillessen koszmarem Legii Warszawa
Odniósł sie także do kwestii swojego transferu. - Nic jeszcze nie podpisałem, ale nie ukrywam, że mam ofertę z Chin. Poczekajmy do jutra, bo wtedy już wszystko powinno być jasne. Czy jest szansa, żebym wystąpił w rewanżu? Wszystko jest możliwe - zaznaczył.
Przypomnijmy, że klub Hebei China Fortune złożył piłkarzowi ofertę kontraktu, gwarantującego mu zarobki na poziomie sześciu milionów złotych rocznie. W Legii otrzymuje zaledwie milion złotych.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail