Anglicy z Birmingham niespodziewanie przegrali w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Konferencji przy Łazienkowskiej, a w rewanżu w Anglii również nie mieli łatwo. Wygrali tylko 2:1. The Villans to trzecia angielska drużyna, która nie zdołała wywalczyć choćby punktu na stadionie w Warszawie. Wcześniej podobny los spotkał Leicester City w 2021 roku (1:0) oraz... Blackburn Rovers w sezonie 1995/1996 (również 1:0).
Legia vs. Premier League
Pierwszy triumf nad zespołem z Anglii miał miejsce niemal trzy dekady temu. Wówczas, w sezonie 1995/1996, Legia prowadzona przez Pawła Janasa pokonała Blackburn Rovers (ówczesnych mistrzów Anglii) po golu Jerzego Podbrożnego. Gwiazdą Rovers był wówczas legendarny napastnik Alan Shearer, a jednym z liderów linii obrony Henning Berg, który później był przecież szkoleniowcem Wojskowych.
Tamta kampania okazała się zresztą historyczna — warszawianie dotarli aż do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie ich przygodę zakończył Panathinaikos Ateny (0:0, 0:3).
ZOBACZ: Enzo Maresca o wyczynach Legii. Menedżer Chelsea na to zwraca uwagę
Drugie starcie z angielskim futbolem nastąpiło 30 września 2021 roku. Wówczas zespół prowadzony przez Czesława Michniewicza sensacyjnie ograł Leicester 1:0 po trafieniu Mahira Emreliego.
Czy można już mówić o „angielskiej klątwie” w Warszawie? Jeśli Legia sprawi sensację i wygra dziś z Chelsea, będzie mogła powiedzieć, że ma wyjątkowy patent na drużyny z Premier League.
ZOBACZ: Przyjacielska rywalizacja w bramce Barcelony. Szczęsny i ter Stegen dają przykład