- Kiedy jeden z dziennikarzy ujawnił w kwietniu zapis rozmowy trenera z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem, w której Lenczyk mówił, że musi grać słabymi piłkarzami, a jednego nazwał głupkiem, atmosfera w zespole siadła - opowiada nam osoba do niedawna związana ze Śląskiem.
- W maju przed jednym z treningów na środku boiska szkoleniowiec zebrał piłkarzy i spytał, co o nim sądzą. Każdy z zawodników odpowiedział, że nie widzi możliwości dalszej współpracy. To był koniec tej drużyny - dodaje nasz informator.
- Po szczęśliwym wywalczeniu tytułu należało pożegnać skonfliktowanego z zespołem trenera. Jednak właścicielom klubu zabrakło odwagi. Działacze stali się zakładnikami jego charyzmy, doświadczenia i... wieku - twierdzi nasz człowiek we Wrocławiu.
Po porażce w pierwszym meczu 3:5 szanse Śląska na awans są zerowe. Pożegnanie z pucharami będzie również prawdopodobnie pożegnaniem z doświadczonym szkoleniowcem. Do Śląska przymierzani są Vladimir Veiss, Maciej Skorża, Jacek Zieliński i Ryszard Tarasiewicz.