Kevin Denkey

i

Autor: JILL DELSAUX/AFP/East News, Kasia Zaremba/Super Express

Prosto z Belgii dla SE

Przed tym facetem Włodzimierz Lubański ostrzega wiślaków. Brzmi to trochę jak tytuł wielkiego komediowego hitu!

2024-08-22 9:46

Po miłej niespodziance, jaką piłkarze Wisły Kraków sprawili w poprzedniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji, wygrywając dwumecz ze Spartakiem Trnawa, teraz poprzeczka dla „Białej Gwiazdy” idzie znacząco w górę. „Super Expressowi” mówi o tym legenda polskiej piłki, Włodzimierz Lubański, który z bliska przygląda się ekipie Cercle Brugge w rozgrywkach belgijskiej Jupiler Pro League.

O istotnej różnicy poziomów między rywalami świadczyć może porównanie wartości obu rywali na jednym z portali. Belgów wyceniono na 61 mln euro, drużyna spod Wawelu warta jest niemal dziewięć razy mniej! - Trudno mi konkretnie odnieść się do takich wyliczeńzaznacza co prawda w rozmowie z „SE” Włodzimierz Lubański, ale nie szczędzi belgijskiemu zespołowi dobrego słowa. - Co prawda nazwałbym Cercle Brugge „średniakiem”, i to będącym w tej chwili w trakcie małego „remontu”, ale – choćby dzięki współpracy z AS Monaco – umiejętnie korzysta się w Brugii z zawodników chcących się tutaj pokazać – podkreśla legendarny snajper Biało-Czerwonych.

Przed tym facetem Włodzimierz Lubański ostrzega wiślaków. Brzmi to trochę jak tytuł wielkiego komediowego hitu!

Postacią numer jeden piątego zespołu Jupiler Pro League z ubiegłego sezonu jest Kevin Denkey. Niespełna 24-letni gracz trafił do Cerlce trzy lata temu z francuskiego Nimes. Wspomniany portal jego wartość określił na poziomie 16 mln euro (cała kadra Wisły to 7 mln)! I nie ma w tym przypadku: w 38 meczach ligowych poprzednich rozgrywek, Denkey zdobył aż 27 goli, zakładając snajperską koronę. I nie ma w tym przypadku: w 38 meczach ligowych poprzednich rozgrywek, Denkey zdobył aż 27 goli, zakładając snajperską koronę. Krakowianie nie powinni więc Kevina zostawiać samego – nie tyle w domu, co w okolicach własnej bramki. - Zdecydowanie nie! - śmieje się Lubański. - To jest facet, dzięki któremu ta średnia, jak mówiłem, ekipa ligowa wywalczyła przepustkę do pucharów. Dał jej to, czego brakowało wcześniej: wykończenie akcji – ocenia były najlepszy strzelec polskiej reprezentacji.

Denkey nie jest jedyną indywidualnością w Cercle Brugge. Rośnie wartość świeżo upieczonego reprezentanta Ekwadoru, 21-letniego napastnika Alana Mindy, szczyt formy ma też starszy o sześć lat brazylijski bramkarz Warleson, a kreatorem ofensywy od kilku tygodni jest jego rodak, Bruninho. Zarządza zaś wszystkim 41-letni Austriak, Miron Muslic. - Z okresu pracy w Lokeren pamiętam jego ojca, też trenera. Charakterystyczna dla niego była praca nad wytrzymałością i szybkością. I sporo tych wartości przekazał synowi: Cercle to zespół bardzo dobrze przygotowany właśnie pod kątem fizycznym – analizuje Włodzimierz Lubański.

Jakie więc szanse ma pierwszoligowa Wisła w zderzeniu z piątym zespołem ekstraklasy belgijskiej? - Nie będę „gdybać”, bo piłka tego nie lubi. Wiślakom przypomnę tylko, że każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0… - uśmiecha się na koniec nasz ekspert.

Piłkarze belgijscy w 2. rundzie kwalifikacji Ligi Europy uporali się ze szkockim Kilmarnock (1:0 i 1:1), w kolejnej jednak nie dali rady norweskiemu Molde FK (0:3 i 1:0). Znaleźli się więc w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Poniżej - najważniejsze momenty rewanżowego spotkania ze Skandynawami rozegranego w Brugii.

Sonda
Czy Wisła pokona Cercle Brugge w dwumeczu i awansuje do fazy ligowej Ligi Konferencji?
Włodzimierz Lubański. Komuniści wyrwali mi marzenia o Realu l Futbologia
Listen on Spreaker.
Najnowsze